12 września 2024

3 | 7 | Konflikt - jak go rozwiązać. Dwie techniki i jedna uważność aby uratować Wasz związek. | EMOCJE I RELACJ, DBT W PRAKTYCE

przez Magdalena i Natalia | Sezon 3

Wszyscy wiemy jak łatwo jest zranić drugą osobę. Nieodpowiednim słowem, gestem, zachowaniem.
W tym odcinku mówimy o tym jak przerwać konflikty, które powracają latami w tej samej formie.
I podajemy praktyczne wskazówki:
– jak skłonić się do tego aby przestać mówić rzeczy, których potem żałujesz?
– jak wpłynąć na samą siebie/ samego siebie aby zachować się lepiej
– podajemy dwie przydatne techniki wyobrażeniowe i jedną uważność, aby uratować związek i wyjść bez szwanku z konfliktowej sytuacji

📚 W 3 sezonie podcastu inspirujemy się książką Prof. Alana Fruzzetti „The High Conflict Couple”. Jest to doskonała pozycja dla tych, którzy chcą coś zmienić.

——————————————————–

SPOTKAJMY SIĘ: Zapraszamy na nasz Instagram,Facebooka, 👩‍🦳 tam znajdziecie dodatkowe inspirujące treści: pomysły na praktyki uważności, przypominajki i wszystko to, co może Wam pomóc w zbudowaniu motywacji i dążeniu do dobrego życia 🥰 Wszystkie nagrania i grafiki są też dostępne na naszej stronie: emocjeirelacje.pl O NAS: Magdalena Tylko i Natalia Gorzelnik, psychoterapeutka DBT i Trenerka DBT, kochamy DBT 🥰 Muzyka: Vlad Gluschenko — Forest; License: Creative Commons Attribution 3.0 Unported: creativecommons.org/licenses/by/3.0/deed.en Efekty dźwiękowe: Pixabay/Garuda1982 BIO

Praktykuj z nami umiejętności psychologiczne 🙂 DBT

Wiedza, która pomaga

Alan Fruzzetti w swojej książce „The High Conflict Couple” mówi o trzech pomocnych sposobach jakie mogą przydać nam się jeśli chcemy wyhamować w konflikcie z bliską osobą

🔵 Uświadom sobie negatywne konsekwencje zaangażowania się w impulsywne zachowanie: krzyczenie, cięte riposty, nieprzyjemne słowa… Tak jak uświadamiasz sobie negatywne konsekwencje nie pójścia do pracy.
🔵 Z drugiej strony wyobrażenie sobie pozytywnych konsekwencji zrobienia tego co pomocne może pomóc Ci postepować w sposób, który jest mądry i zrównoważony. Przypominaj to sobie i pielęgnuj to wyobrażenie w swoim sercu i umyśle.
🔵 Innym sposobem jest uświadamiainie sobie swoich imlulsów do przykrych zachowań. I zamiast za nimi podążyć zatrzymanie się, obserwowanie, że są, że narastają….Sama świadomość i przekiewowanie uwagi z działania na obserwowanie może pomóc Ci w tych trudnych gorących momentach.

💡 Każdy z nas potrzebuje odkryć, która z tych technik na niego może zadziałać. Jednych z nas bardziej motywuje chęć uniknięcia tego co negatywne inni są bardziej motywowani przez pozytywne konsekwencje. A jeszcze inni z większą łatwością reagują na obserwowanie samych siebie.

🎧 Dołącz do nas na Spotify, YouTube, czy na stronę emocjeirelacje.pl , by dowiedzieć się więcej o tym, jak przełamać te destrukcyjne wzorce i budować lepsze relacje.

Do refleksji...

Miłość to nie jest coś co masz raz na zawsze. Potrzebujesz ją pielęgnować. Okazywać swojej bliskiej osobie w słowach, w gestach, w drobnych zachowaniach. A czasem okażesz ją kiedy zatrzymasz przykre, bolesne słowo. Zamiast postawić na zwycięstwo w kłótni, postawisz na porozumienie.

#miłość #relacja #związek #dobryzwiązek

Ćwicz umysł. Obserwuj swoje reakcje. Praktyka uważności. Mindfulness

Impulsywnie działasz w relacjach? Zdarza się, że robisz/mówisz rzeczy, których potem żałujesz? I chcesz przestać? Zacznij ćwiczyć swój umysł.

Uważność jest praktyką umysłu, zestawem ćwiczeń, które pomagają bardziej świadomie postępować. Widzieć swoje własne działanie, kiedy się pojawia, a nie dwie godziny później. Zanim jednak osiągniesz mistrzostwo w rozmowie, w trudnej relacji. Zanim zatrzymasz bolesne słowo, nie wypowiesz, zachowasz dla siebie, to potrzebujesz ćwiczyć na rzeczach prostych, wręcz banalnych.

Zapraszamy cię do takiej prostej praktyki zauważania impulsów do działania. Jak nauczysz się rozpoznawać impulsy do działania w spokojnej sytuacji, to za jakiś czas podnieś poprzeczkę i zacznij ćwiczyć w codziennych sytuacjach. Na końcu przyjdzie moment na kształtowanie świadomości impulsów do mówienia/działania w relacjach, które są dla Ciebie trudne i stanowią wyzwanie.

Tą praktyką uzupełniamy 2 odcinek 3 sezonu naszego podcastu, który poświęcony nawykowym wzorcom reagowania w relacjach. Jeśli chcesz lepiej zrozumieć dlaczego czasem się kłócimy a czasem rozdzielają nas oceany cichych dni posłuchaj 2-ego odcinka 3 sezonu naszego podcastu.

Transkrypcja odcinka 3 | 7 |

Konflikt. Jak go rozwiązać

Natalia
Dzień dobry. Tu podcast Ogarnij emocje i relacje.

Magdalena
Będą mówiły dla was… Angelina Tylko, psycholog i terapeutka DBT.

Natalia
I Natalia Gorzelnik, psycholog, psychoterapeutka w trakcie szkolenia. No to co, zaczynamy.

Magdalena
Zaczynamy. Dzisiejszy odcinek, w którym powiemy sobie o tym, jak przestać mówić rzeczy, których potem żałujemy w naszych relacjach do naszych ukochanych partnerów. Jak opanować swoje emocje w konflikcie. I powiemy o dwóch przydatnych technikach wyobrażeniowych i jednej technice uważności, która może uratować nasz związek.

Natalia
I tutaj od razu padło słowo klucz, bo powiedziałaś Magdo o technikach. Powiedziałaś o technikach, powiedziałaś o różnych sposobach i jak. I teraz to jest bardzo ważne, żeby te wszystkie rzeczy, o których tutaj mówimy, ten nowy sposób traktowania naszego partnera po prostu najzwyczajniej w świecie ćwiczyć. Bo jeżeli my Posłuchamy sobie podcastu albo przeczytamy w jakiejś mądrej książce, których przecież jest mnóstwo, że warto jest panować nad emocjami, warto się zatrzymać w kłótni. No, chociażby to, o czym mówiłyśmy w poprzednich odcinkach podcastu, do których was serdecznie zachęcamy i odsyłamy. To, że to usłyszymy, to, że nawet nas taki moment natchnienia złapie, o kurczę, to prawda, tak faktycznie trzeba robić, to wcale nie oznacza, że nam się uda to zrobić w sytuacji konfliktu. a raczej z dużym prawdopodobieństwem nie uda nam się tego wprowadzić w życie w sytuacji konfliktu. Dlaczego? No tutaj piękną metaforę nam dostarcza Alan Fruzzetti, twórca książki High Conflict Couple, czyli wysoce skonfliktowane pary, na podstawie której my tutaj się inspirujemy. No więc Alan odnosi tą naukę nowych umiejętności i trenowanie technik trochę do prowadzenia pojazdu, do prowadzenia samochodu. No bo u nas w Polsce, w tym rejonie geograficznym, w przeważającej większości jeździ się po prawej stronie. Ale gdybyśmy na przykład wybrali się na Wyspy Brytyjskie, no to sytuacja jest zgoła inna i jeździmy po lewej stronie. No i teraz wyobraźcie sobie, drodzy słuchacze, drogie słuchaczki, że jedziecie sobie po lewej stronie zgodnie z przepisami w Wielkiej Brytanii, ale jak wy się z tą jazdą po lewej stronie czujecie? Magda, jak ty sobie wyobrażasz, że to by mogło wyglądać u ciebie?

Magdalena
Ja nie muszę sobie tego wyobrażać, ponieważ ja tego ostatnio doświadczyłam. Zdarzyło się tak, że byłam w Irlandii przez trzy dni. W kontekście też DBT, przyglądałam się temu, jak się rozwija DBT w Irlandii. Ale częścią tego pobytu było właśnie jeżdżenie samochodem. Na szczęście jako pasażer. Natomiast te odczucia, których doświadczałam, one były niesamowite. Jak bardzo ja miałam takie reakcje, że my jedziemy nie po tej stronie, szczególnie po zakrętach. Bo po skręcaniu lądowaliśmy na lewym pasie. po lewej stronie i ja miałam takie nie, nie, nie, zaraz ktoś nas wyjedzie, nie? I to było wewnętrzny przestrach, wewnętrzna reakcja, że coś się dzieje nie tak i bardzo silny impuls, żeby przenieść ten samochód na prawo. Było to dla mnie niesamowite i ja byłam po prostu mega zdziwiona, jak to jest silne, że gdybym tylko mogła, to bym ten samochód na prawo, na prawo. Ale nie miałam kierownicy. Całe szczęście dla  Irlandczyków.

Natalia
Ja też kiedyś byłam w Wielkiej Brytanii i miałam bardzo podobne odczucia, będąc pasażerem takiego autobusu międzymiastowego i byłam przekonana, że zaraz tutaj dojdzie do jakiejś katastrofy. Bardzo podobne rzeczy dzieją się nam, kiedy wprowadzamy nowe sposoby myślenia, kiedy wprowadzamy nowe standardy, nowe metody działania w naszych relacjach, w naszym życiu w ogóle, jeżeli chodzi o wprowadzanie pewnych nowości i zmian w naszym rozwoju psychologicznym, że chociaż my wiemy, że ta lewa strona to jest zgodna z przepisami, że tak trzeba, że niebezpieczna jest strona prawa, to i tak ta prawa jest tak mocno wdrukowana w nas, że momentami aż wszystko w nas krzyczy, żeby zjechać na prawą. Czujemy niepokój, bo chcemy zjechać na prawą. Co więcej, jest duże ryzyko, że w sytuacji kryzysowej, typu jakiejś zagrożenie na drodze, odruchowo zjechałabyś na prawo.

Magdalena
Tak, to jest bardzo realne ryzyko. Bardzo to poczułam.

Natalia
No i teraz pytanie, co zrobić, żeby móc bezpiecznie jeździć? ruchem lewostronnym, jeżeli jesteśmy osobami z Polski. Kolejna metafora, jak nauczyć się prowadzić auto w automacie, kiedy całe życie jeździliśmy autem, gdzie jest pedał, gaz i sprzęgło i działa trzecia noga. I pracujemy na dwie nogi, a nie na jedną, bo to jest bardzo podobne. Co zrobić, żeby to się mogło udać?

Magdalena
Moim zdaniem odpowiedź brzmi, potrzebujesz z ogromną świadomością i przekonaniem wsiadać do samochodu. i zacząć jeździć po lewej i zrobić to 150 razy, aż Ci się to utrwali.

Natalia
Tak i być bardzo uważnym i przypominać sobie, że to jest lewa strona i dawać sobie przestrzeń do tego, żeby się zatrzymać, powiedzieć uf, jadę dobrze, jadę po lewej. Być może też jechać wolniej. Nie? Żeby nie przyspieszać. I ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. I dokładnie to samo, szanowni państwo, róbcie w swoich relacjach. Właściwie na tym moglibyśmy skończyć ten odcinek. Ale nie zostawimy was z samą metaforą. Sprzedamy wam teraz parę technik, które można ćwiczyć, żeby właśnie przestawić się na tę lewą stronę, albo wskoczyć z manuala na automat, albo na odwrót. Czyli damy wam teraz Proste techniki wyobrażeniowe, które możecie sobie powtarzać, ćwiczyć, trenować, trenować, trenować na początku powolutku. Na początku będzie dziwnie, będzie was wszystko krzyczało, żeby zjechać na stary pas, ale wy to będziecie ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, aż wejdzie wam to w nawyk i nie tylko będzie w was poczucie, „WOW!” to ma sens, tylko jeszcze będziecie z sensem w waszych relacjach działać.

Magdalena
W tym momencie ja mogę jeszcze odesłać do poprzedniej praktyki uważności i w ogóle poprzedniego odcinka, bo tamten temat został nadgryziony przez nas i powiedziałyśmy, że trzeba dość dokładnie sobie wyobrazić na czym polega moje nawykowe zachowanie, czyli ja nawykowo zjeżdżam na prawą. Ja nawykowo podnoszę głos, ja nawykowo mówię to jedno słowo, które wiem, że zrani mojego partnera i muszę mieć plan, czym jest ta lewa strona i kilka razy w wyobraźni przejść tą sytuację, że zauważam, jak mnie ściąga na tą prawą, a ja wchodzę na lewą, czyli mówię obniżonym tonem głosu w odpowiedzi na zaczepkę mojego partnera, ja zniżam ton głosu i mówię coś zupełnie innego niż do tej pory, na przykład słuchaj, Widzę, że jesteś zraniony, zraniona, ale nie chciałabym się teraz kłócić. Czy możemy to odłożyć na później? I to jest nowa forma komunikacji w naszej relacji. Więc osoby, które chciałyby jeszcze i tam zasięgnąć porady, to zapraszamy do poprzedniego odcinka. Tak, a teraz trzy dodatkowe, bo tam to wyobraź sobie alternatywę, wyobraź sobie, że zjeżdżasz na lewy pas. Już trochę było, a dzisiaj mamy jeszcze trzy dodatkowe, wspierające nas pomysły, które podpowiada nam Alan Fruzzetti, a my się chcemy nimi podzielić, bo uważamy, że są one bardzo pomocne.

Natalia
Są bardzo pomocne i działają również w sytuacji bardzo mocnego impulsu. I teraz, żeby pokazać wam, jak te impulsy mogą być intensywne w relacji, wiedząc też o tym, że nie zawsze mamy taką pełną świadomość naszych emocji, tutaj z kolei ja odeślę do sezonu drugiego naszego podcastu, gdzie każdą z emocji omawiamy, mówimy jak działa na ciało, jak ją się odczuwa, więc można się tego nauczyć, można się nauczyć świadomości swoich emocji. Wtedy jest trochę łatwiej. Ale jeżeli dla kogoś pojęcie emocji, emocjonalności może być trochę odległe, bo nie do końca zauważa ten moment, kiedy wpada w jakiś stan emocjonalny, to ja mam przykład taki bardzo praktyczny. Kiedy impuls jest potężny, a my potrzebujemy zadziałać przeciwstawnie. Kiedy my musimy skorzystać z jakiejś techniki. I to jest ciepły ranek. leżymy sobie w łóżku, kołderka jest przyjemnie ciężka i przyjemnie rozkoszna. Być może gdzieś tam po prawej albo po lewej, w zależności od tego, jak tam macie poukładane, leży wasz ukochany, wasza ukochana, a może to w nogach jest wasz futrzak albo inny puchatek, który generalnie mruczy, bądź też pochrapuje. Jest ciepło, wy jesteście rozleniwieni, a budzik dzwoni i musicie iść do pracy.

Magdalena
I to jest bardzo ciekawy, doskonały przykład. I jak zatrzymamy się i spauzujemy, tak jak to zrobiłaś, i właśnie zadamy sobie po to pytanie, no dobra, to mam te uczucia, ale coś jednak sprawia, że wstaję.

Natalia
No tak właśnie, bo te uczucia, co to są te uczucia? Nie chcę mi się. Jeszcze pięć minut. Nie chcę iść do pracy. Dlaczego ja muszę wstawać? Jest siódma rano. Zostałabym z tym moim ukochanym, z tym moim psem, z tym moim kotem. Nie chce mi się.

Magdalena
A tu jest tak miło, cieplutko.

Natalia
Tak i tu jest tak przyjemnie.

Magdalena
I te dwa uczucia przeciwstawne, że myślenie o łóżeczku, zatapianie się w kołdrze i w tym cieple jest takie miłe, słodkie i cudowne. A jednocześnie wyobrażenie tego, że wstaję na zimną podłogę, idę do pracy jest bardzo nieprzyjemne i bardzo bardzo awersyjne.

Natalia
Niekomfortowe. Dzisiejsza rana, jak mi się przypomniałam, miałam absolutnie taką sytuację, jak bardzo nie chciało mi się wstawać z tego łóżka.

Magdalena
I właśnie to, co motywuje część z nas, niektórych z nas, to jest wyobrażenie sobie konsekwencji, które się wydarzą, jeżeli zostanę w łóżku.

Natalia
Tak, czyli co się stanie, jeżeli ja dzisiaj postanowię, że jednak nie wstaję, zostaję z moim partnerem i albo piszę coś szefowi, albo w ogóle nic mu nie napiszę. I nie pójdę do pracy. No to pierwsze, co mi przychodzi do głowy, no to to, że szef raczej nie będzie zadowolony z takiego obrotu spraw, nie? W większości przypadków. może być awantura w pracy i ta awantura prawdopodobnie, dla mnie przynajmniej w moim świecie, wyobrażenie sobie, nawet nie awantury, a raczej konieczności tłumaczenia się, dlaczego nie dotarłam do pracy, jest tak nieprzyjemne, że w ogóle przestanie mi być miło w tym łóżku. Ja chcę uniknąć tej awantury, ja już wstanę, czytam tych problemów.

Magdalena
Czyli przypominamy sobie jakby wyższą, negatywną konsekwencję.

Natalia
Tak.

Magdalena
Jest jakiś impuls, który ma zostać w łóżku, nie iść do pracy i powiedzmy sobie, nazwijmy go pewnym negatywnym impulsem. I wyobrażam sobie konsekwencje podążania za tym negatywnym impulsem. Jeżeli zostanę w łóżku, nie pójdę do pracy, to będą te negatywne konsekwencje. I coś podobnego możemy zrobić w świecie naszych relacji.

Natalia
No tak, no bo w przypadku szefa, no to to już jedno powiedziałam, że może być awantura, mogę podwyżki nie dostać, mogę awansu nie dostać, mogę na przykład, nie wiem, w ogóle wpaść w tarapaty, jakąś karę finansową dostać. Łatwo jest sobie wyobrazić mi przynajmniej czego uniknę, jeżeli wstanę z łóżka i jednak pójdę do pracy, bo to jest mój obowiązek. Ale jak to teraz przełożyć na to, czego uniknę w sytuacji, jeżeli na przykład powstrzymam się od awantury z moim partnerem. No bo wyobraźmy sobie zupełnie inną sytuację, ale też tam jest ten impuls. Czyli na przykład ja jestem w kłótni, on coś mówi, ja mu coś odpowiadam, on mówi, bo ty zawsze jesteś taka. A ja już w tym momencie chcę mu wbić szpilę, bo ja wiem, że jego zaboli jak ja mu powiem, to wszystko wina twojej matki, albo nie wiem, twój ojciec cię źle wychował, albo ty już swojej byłej dziewczynie tak robiłeś, więc ty po prostu… Ja wiem co powiedzieć. Czego ja uniknę? Co sobie mogę zwizualizować, żeby nie pójść za tym impulsem?

Magdalena
Zwizualizuj sobie konsekwencje tego, jak za nim pójdziesz. Bo jak ty za nim pójdziesz i powiesz mu o matce, to on tobie.

Natalia
Odpowie o jakichś moich rzeczach, powiedzmy, tam nie wiem, o moich przyjaciółeczkach. O moich nieudanych, o mojej niekonsekwencji. Wklejcie sobie swoje własne. Już nie chcę wymyślać.

Magdalena
Chodzi o to, żeby tą świadomość utrzymać. Widzieć to, że jest destrukcyjny impuls, żeby na przykład dopiec.

Natalia
Ale jeżeli nie pójdę za tym impulsem, to uniknę czegoś dla mnie negatywnego. Czyli w tym momencie będzie to zaostrzenie kłótni. Albo doprowadzenie do kolejnej awantury.

Magdalena
Albo do kolejnych trzech cichych dni.

Natalia
Albo do kolejnych trzech cichych dni.

Magdalena
Taki, gdzie ja mówię, obiad już jest, chodź. I jest brak odpowiedzi. Albo ja nie mówię, bo nie jestem w stanie wydobyć z siebie głosu, bo są te ciche dni. Patrzę, szczerze sobie mówię, dobra, mogę mu teraz powiedzieć, że ojciec, że matka i wszystko, co wymieniłaś, ale jak to zrobię, to wiem, co nas potem czeka. Spróbuj spojrzeć godzinę później, dwa dni później, tydzień później, po tej kłótni. Co się stanie, jak to zrobisz? Bo oczywiście impuls, żeby powiedzieć coś przykrego, i to jest ciekawe w naturze ludzkiej, I dlaczego nas tak ciągnie w tą stronę? Bo przecież ta chwilowa satysfakcja może być dla nas słodka.

Natalia
Nie oszukujemy się.

Magdalena
Moment triumfu.

Natalia
Moment triumfu, ale tak samo jak pewnie miłe będzie te 5 czy 10 minut dłużej w łóżku, nie?

Magdalena
Tak. I ten moment triumfu jest tak słodki i on jest natychmiastowy, że jak tylko powiesz te niesłychanie raniące rzeczy, Ten moment triumfu jest tak silnym wzmocnieniem, że po prostu to robisz i powtarzasz i cały czas zjeżdżasz na prawo, na prawo i na prawo. Więc zjechanie na lewo wymaga wysiłku. Zatrzymanie się i to, co może pomóc, to właśnie to wyobrażenie sobie. Wiem, że jak to zrobię teraz, to będzie źle. I łączę ten moment, ten impuls, z tym nieprzyjemnym wyobrażeniem i to może stać się moim narzędziem, które powstrzyma mnie przed tym.

Natalia
Tak jest, trzeba to robić. Czyli wracając do tego, jakby to ująć jednym zdaniem, to ta technika, czyli wizualizacja negatywnych konsekwencji ulegania destrukcyjnym impulsom, To jest wyobrażenie sobie tego, czego uniknę, jeżeli nie pójdę za impulsem. W przypadku naszej metafory drogowej, jeżeli pojadę lewym pasem, chociaż ciągnie mnie na prawy, to uniknę wypadku.

Magdalena
Tak.

Natalia
Super. No to to jest pierwsza technika. A teraz czas na drugą. Druga w skrócie nazywałaby się wyjdź i obserwuj potrzebę. I co tam konkretnie trzeba zrobić?

Magdalena
To nas trochę kieruje w stronę uważności. Jakby tą, którą praktykujemy i jeżeli nas słuchacie, to praktykujecie z nami już od miesięcy, a nawet roku. Czyli ta umiejętność spojrzenia na to, co się dzieje z boku. I to też oczywiście wymaga ćwiczenia, jest to pewien proces nabycia tej umiejętności, ale jak teraz Ty słuchając nas myślisz o swojej relacji. My rozmawiając ze sobą myślimy o naszych relacjach. I sobie pomyślimy, przypomnimy jakieś najgorsze nasze momenty, które nam się przytrafiły. Naprawdę pomyślenia o czymś, powiedzenia czegoś złego, zrobienia czegoś złego, nieprzyjemnego dla drugiej osoby. To gdybyśmy sekundę przed zatrzymały się i zobaczyły, ja mam impuls, żeby coś takiego zrobić. i uświadomiła sobie, że ja bym sobie uświadomiła i ja mam impuls, żeby coś takiego, ja mam, naprawdę ja chcę.

Natalia
Tak, to aż głupio brzmi, bez oceniania, bez oceniania, ale to wiecie, ja mam ochotę sprawić przykrość mojemu partnerowi. Ja mam ochotę w kłótni odwołać się do czegoś, co wiem, że go strasznie zaboli. Bo opowiedział mi to kiedyś w emocjach, to był trudny, ważny moment, kiedy on mi się do czegoś przyznał. I ja teraz chcę to wykorzystać przeciwko niemu. Aha. No głupio.

Magdalena
Jak sobie spojrzę na siebie z boki, zobaczę, o to jestem tą osobą, która ma właśnie taki impuls, która właśnie chce to powiedzieć. Wow. To naprawdę może mnie zatrzymać.

Natalia
Może zatrzymać.

Magdalena
Czy ja na pewno jestem taką osobą? Czy ja naprawdę w głębi serca chcę to powiedzieć? Czy ten impuls właśnie płynie bardziej z mojego mądrego umysłu? czy to jest pod wpływem chwili i ten moment może dać mi takie zatrzymanie i powiedzieć, no dobra, dobra, to ja odpuszczam, zostawiam. Możemy powiedzieć w dużym skrócie, że zaobserwowanie samego siebie w danej chwili, kiedy chcesz coś zrobić, jest już pewnym sposobem zatrzymania tego impulsu.

Natalia
I żeby to znowu sprowadzić do prostszej metafory, bo to nie tylko i nie zawsze i nie w każdej sytuacji zatrzymam się, bo pójście dalej pokażę coś paskudnego na mój temat, czego bym nie chciała wiedzieć albo z czym się nie identyfikuję tak naprawdę, bo każdy z nas czasami robi paskudne rzeczy, jesteśmy tylko ludźmi. To ja powiem ci Magda i powiem wam nasi drodzy słuchacze i słuchaczki, kiedy ja korzystam z tej techniki. W normalnym życiu. Bo korzystam z niej bardzo często. Ostatnio to w ogóle hiper często z niej korzystam. Ja z niej korzystam jak robię zakupy na temu. Bo odkryłam śmiech.

Magdalena
Ja z niej korzystam zanim zrobię zakupy na temu. Nie mam temu.

Natalia
No więc tutaj oczywiście nie jest żadna kryptoreklama, nazwijmy to już teraz piiiik tym chińskim portalem zakupowym. Ja nie przeszłam fazy, kiedy wszyscy kupowali na AliExpress i to po prostu mnie ominęło.

Magdalena
Mnie też.

Natalia
I po prostu jakoś nie wiem co się stało, że ściągnąłem sobie tą appkę i przeglądając te wszystkie tam rzeczy, oni tam jeszcze mają taki dosyć Bardzo brutalny marketing. Zresztą tam w ogóle jest problem z tym ich marketingiem. Tam się na pewno tym UOKiK już zajął, a i organy unijne. Bo tam jest tak, że kup, kup, kup, bo zniknie. Kup, kup, kup, bo tylko dzisiaj jest promocja. Zostało ostatnie pięć sztuk. Jak nie kupisz teraz, to już nigdy nie kupisz. No i tam faktycznie te ceny są bardzo niskie. I się kupuje strasznie dużo badziewia. I teraz wracając do techniki. Zrobiłam z 2 czy 3 razy takie zakupy, gdzie w efekcie miałam na przykład taką szafeczkę na buty, której się nie dało złożyć, bo brakowało jakichś półeczek i bardzo mój partner Niezadowolony był, jak to składał, tak to może powiem w skrócie. I to też on wpłynął na to, że ograniczyłam zakupy na chińskich platformach. Ale na przykład pamiętam, że jakiś taki piękny kosz na pranie chciałam sobie kupić w takiej kratce, że tak trochę jak burberek to wyglądało i mam taki wór na cenę. I kupił wyrzucić, bo mam świadomość, że to będzie ślad węglowy, z Chin jedzie. No więc ja tą technikę stosuję, kiedy już naprawdę teraz potrzebuję, albo chcę wejść na taką aplikację, albo na jakąkolwiek, no teraz mówimy o temu, ale oczywiście to może być jakakolwiek rzecz, którą ja potrzebuję kupić, to ja nawet ją sobie dodam do koszyka, ale daję sobie chwilę na zastanowienie się, po co mi to jest potrzebne. Nie o czym to mnie świadczy nawet koniecznie, nie czy ja chcę być taką osobą, tylko po co to mi jest potrzebne. Uświadamiam sobie potrzebę. I wiecie w momencie zakupu, jak tam jeszcze ci mryga wszystko z tyłu, że kup teraz, kup teraz, ostatnie 5 sztuk musisz natychmiast, musisz natychmiast. Ciężko jest tak sobie odpowiedzieć na to racjonalnie, więc ja ten koszyk sobie zostawiam. Ja sobie myślę, dobra, powrzucałam te rzeczy do koszyka, to ja teraz daję sobie chwilę przerwy i zobaczę, czy za dwie godziny też będę tak bardzo potrzebować.

Magdalena
O, mam ten impuls, żeby mu powiedzieć te rzeczy.

Natalia
Zobaczmy, czy ja za dwie godziny będę potrzebowała to samo mu powiedzieć. I wiecie co, że ja w ogóle przestałam kupować rzeczy z Chin, bo mi się okazało, że ja nie potrzebuję tych rzeczy. Żadnej.

Magdalena
Dygresja teraz, bo to mnie zainspirowało bardzo. Jakbyśmy mieli, każdy z nas, takie nasze wewnętrzne koszyki zakupowe. I takie, które mówi, to ostatnia szansa, żeby powiedzieć coś miłego twojemu partnerowi dzisiaj. To ostatnia szansa, żeby dać dzisiaj twojej partnerce buziaka.

Natalia
O, takie pozytywne temu. No, fajnie.

Magdalena
Ostatnie pięć sztuk miłych przytuleń.

Natalia
Fajne. Takie temu możemy mieć w głowie. Czemu częściej mamy to ostatnie chwilę, żeby powiedzieć mu jakim jest w ogóle bucem? Bo potem to już nie wiem co się wydarzy. Odwrotne temu. To jest ciekawa technika.

Magdalena
Odwróćcie swoje temu. Dodałyśmy coś do tego co nam Anton podjada. Także wszystko może nas jakoś tam, widzicie, poruszyć.

Natalia
Czyli technika numer dwa. Już tak zupełnie na poważnie. Wyjdź i obserwuj potrzebę. Wyjdź z siebie trochę, nie?

Magdalena
Stań z boku.

Natalia
Popatrz na siebie z zewnątrz i zastanów się, co ty właściwie chcesz teraz z tym osiągnąć, co ci jest potrzebne, co ty chcesz zrobić. Zwiększ uważność na swoje działania. Nie rób rzeczy impulsywnie, bo impulsywnie to zjedziesz na prawo.

Magdalena
Dokładnie tak. Dokładnie tak.

Natalia
No i co? I tym samym przeskakujemy sobie do techniki numer 3, którą jest…

Magdalena
Taka bliższa pozytywnemu temu.

Natalia
Tak, tak, tak, tak. Wszystko nam się pięknie zazębia. Wizualizacja pozytywnych konsekwencji powstrzymania popędu. Czyli mieliśmy już czego uniknę, mieliśmy już o co mi chodzi, a teraz co będzie, jak zrobię inaczej.

Magdalena
Co będzie, jak będę jeździć po lewej. ładnie minę kierowców, przepuszczę pieszych, będę jechać miłą uliczką.

Natalia
Tak, będę jechać generalnie. Generalnie będę jechać. Docenią mnie, że jestem świetnym kierowcą.

Magdalena
No, na przykład tak.

Natalia
Ludzie zaczną zauważać, że fajnie jeżdżę, że jeżdżę pewnie. A tak już mówiąc o naszej relacji, no to na przykład zrobię inaczej, nie będę miała tego, wykwitu emocjonalnego na mojego partnera. I na przykład wieczorem spędzimy miły wieczór. Dzięki temu. I będzie fajnie. Będzie tak jak kiedyś. No przecież kiedyś tak nie było. Gdybyśmy my się traktowali na początku relacji, tak jak się czasami niektórzy traktują, albo może tak jak się traktujemy, bo przecież każdemu się zdarza, gdzieś tak mniej więcej po paru latach, to nikt by w relację nie wchodził. A jednak coś sprawiło, żeśmy się w tej osobie zakochali. I fajnie by było znowu mieć mnóstwo energii, kiedy się widzi tą drugą osobę. Fajnie by było nie móc przestać z nią rozmawiać. Fajnie by było czuć bliskość. Fajnie byłoby czuć wsparcie. Jak ja przestanę działać po staremu i udowadniać, że mam rację i korzystać z tej ostatniej szansy, żebym powiedział, że bardzo zniszczył mi życie, tylko wykorzystać ostatnią szansę na to, żeby pięć buziaków mu dzisiaj sprzedać, to to może wrócić. Ten fajny czas. I to jest ta wizualizacja pozytywnych konsekwencji. Przypomnienie sobie, że kurczę, ja kocham tego człowieka. To jest fajny gość. To jest świetna kobieta. Najlepsza, najlepsza jaką poznałem. Najbliższa mi osoba, mój przyjaciel. Coś sprawiło, że związałem się z tą właśnie osobą. Wróćmy do tych czasów. Albo odbudujmy to w sobie jeszcze raz. Spędźmy miły wieczór.

Magdalena
To jest to, chociaż ja tutaj urealnię bo jak tak mówisz i sobie myślę…

Natalia
Ja jestem idealistką emocyjną.

Magdalena
Ty jesteś tak, ja jestem realistką bardziej. Bo sobie myślę o takich naprawdę trudnych sytuacjach, gdzie konflikt trwa od wielu lat i jest dużo oddalenia, dużo nieprzyjemnych słów zostało wypowiedzianych i te zranienia, problem też z tymi zranieniami jest taki, że my je trochę pamiętamy i też mamy tendencję do rozdrapywania. To nie jest krytyczne, po prostu takie są nasze umysły niestety zwodnicze, że lubią rozdrapywać i przypominać i pamiętają długo, za długo niektóre rzeczy. Ale tak jest, po prostu jest tak. I te pozytywne konsekwencje ona niekoniecznie Tamte też mogą być, ale wiem, że to będzie długofalowo, że to będzie długa praca, zanim my wrócimy do tego stanu sprzed tych wielu lat kłótni. Więc to może być jednym elementem, ale myślę, że taki drugi element też po prostu poczucia, że jak nie wypowiem tych przykrych rzeczy, raczej powiem coś innego, coś uprawomocniającego albo po prostu powiem, hej, słuchaj, nie chcę, żebyśmy się kłócili. Przepraszam, jeżeli coś cię zraniło w tym, co powiedziałam. Powiedziałam i nie chcę cię dalej ranić. I to może jeszcze nie znaczy, że będzie cudowny wieczór.

Natalia
Ale będziesz miał święty spokój. To mi przyszło do głowy.

Magdalena
Ale będzie święty spokój. Może będzie spokojniejszy wieczór. Może nie będzie tych przykrości, które by były. Może będziesz w stanie, nie wiem, obejrzeć mecz albo przeczytać książkę.

Natalia
Bez nerwów.

Magdalena
Bez nerwów. I pamiętaj tak, że długofalowo być może dojdziecie. do tego lepszego punktu, o którym powiedziałaś, ale nawet ten spokój dzisiaj, to zobaczenie, że to dzisiaj da mi coś i tej drugiej osobie da coś, bo tu nie chcemy zapominać o tej drugiej osobie, ona też będzie miała więcej spokoju.

Natalia
Ale i o trzeciej osobie, czy tam o czwartej, o dzieciach, które będą miały spokojniejszy wieczór. o tym naszym psie i kocie, który generalnie też nie będzie się musiał stresować naszym stresem.

Magdalena
To może być też ta wizualizacja pozytywna, czyli jakby zobaczenia, okej, jedziesz po lewej stronie, to może nie jest Luna Park, to jest po prostu miasteczko, ale też może być i generalnie to miasteczko jest lepsze niż ładowanie się w katastrofę i jechanie na zderzenie czołowe.

Natalia
Tak.

Magdalena
I to jest nasza trzecia technika. Pamiętaj, że Wyjście z kłótni, powiedzenie czegoś miłego, przyniesie pozytywne konsekwencje. Krótkofalowo, jak i długofalowo.

Natalia
Ale żeby przyniosło długofalowo, to trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć, być uważnym, uważnym, uważnym i do tego was serdecznie zachęcamy.

Magdalena
Tak jest. Dziękujemy za dzisiaj.

Natalia
Dziękujemy bardzo.

Magdalena
Zjedzcie na lewą stronę i kliknijcie. Lubię to. Gwiazdka.

Natalia
Komentarz. Podzielcie się z tymi osobami, dla których to może być przydatne. Podzielcie się z nami, co myślicie. Jest to dla nas bardzo ważne. Sprawia, że my czujemy, że te treści są ważne dla Was.

Magdalena
Tak jest. Dziękujemy i życzymy Wam dobrych dwóch tygodni.

Natalia
Do usłyszenia.

Magdalena
Do usłyszenia.

Opanuj emocje w kłótni - Transkrypcja uważności

Dzień dobry, witam was w najnowszej praktyce uważności, która jednocześnie będzie pierwszą praktyką w ramach trzeciego sezonu dotyczącego relacji.

W odcinku ubiegłotygodniowym mówiłyśmy o tym, dlaczego się kłócimy.

Ja przygotowałam dla was praktykę na to, kiedy faktycznie do kłótni już dojdzie.

To będzie taka kilkuminutowa procedura, którą można zastosować w momencie, kiedy faktycznie zaczyna się spięcie z naszym partnerem, z naszą partnerką, ale to też może być jakaś inna bliska osoba, członek rodziny, najlepszy przyjaciel.

Zachęcamy serdecznie do tego, żeby w momencie, kiedy taka kłótnia już się rozpoczyna, pozwolić sobie na to, żeby zrobić sobie chwilę przerwy, wyjść na balkon, wyjść przed dom, wyjść do łazienki, wziąć kilka oddechów, odpalić sobie tę praktykę i spróbować troszeczkę ogarnąć naszą złość, bo pamiętajcie, że emocje, szczególnie te, które są nacechowane negatywnie, bo przecież nie ma negatywnych emocji, wszystkie są po coś, ale te silne emocje, które pojawiają się w kłótni, one zawężają nam kontekst troszeczkę, odcinają nas od szerszego spojrzenia na sytuację i potrzebujemy Wziąć tych parę oddechów, troszeczkę się stonować i poszerzyć sobie spojrzenie na tę sytuację, po to, żeby w tej kłótni nie zrobić tego, czego byśmy nie chcieli, nie powiedzieć tego, czego byśmy nie chcieli, żeby nie wyszło, jak zawsze.

Okej, to usiądź sobie wygodnie.

Za moment usłyszysz dzwonek.

Wtedy zamknij oczy i po prostu oddychaj.

Skoncentruj się tylko na swoim oddechu.

Możesz pomóc sobie liczeniem.

Trochę dłuższy wydech, trochę krótszy wdech.

Może na cztery i na sześć, albo na trzy i na pięć.

Sam oddech.

Teraz, żeby wyjść trochę z tej sytuacji stresowej, jaką jest kłótnia i wrócić do tu i teraz, spróbujmy się w nim osadzić.

Otwórz oczy i rozejrzyj się dookoła siebie.

Spróbuj zlokalizować pięć rzeczy, które są wokół ciebie, które możesz nazwać i których kolor możesz opisać.

Ważne, żeby to była pełna nazwa.

Zielony krzak.

Czerwony ręcznik.

Znajdź te pięć rzeczy.

Cały czas przy tym oddychaj.

Teraz rozejrzyj się raz jeszcze i poszukaj czterech rzeczy, których możesz dotknąć.

I dotknij je.

Skoncentruj się na tym, jaką mają fakturę.

Może to będzie twój sweter?

Albo może to będzie brzeg ławki?

I oddychaj.

Teraz wsłuchaj się w otoczenie i nazwij.

Trzy dźwięki, które możesz usłyszeć.

Może jakiś ćwierkot albo po prostu zwykły szum.

Zlokalizuj je.

Całym sobą, całą sobą po prostu słuchaj.

Teraz znajdź dwa zapachy, które możesz wyczuć.

Może to będzie twój własny zapach, zapach otoczenia.

I na koniec spróbuj poczuć jakiś smak.

Cały czas oddychaj.

A teraz, kiedy jesteś już gotowy i gotowa, kiedy już osadziliśmy się w rzeczywistości, w tym, co jest tu i teraz, przyjrzyjmy się temu, co dzieje się w Tobie.

Na początku zobaczmy, co dzieje się w Twoim ciele.

Cały czas spokojnie oddychając, przeskanuj swoje ciało od stóp do głów i zobacz, co się dzieje w tym uczuciu złości.

Jeżeli zauważysz, że masz zacieśnięte zęby, spróbuj je rozluźnić.

Jeżeli serce szybko ci bije, to staraj się stonować to twoim spokojnym oddechem.

Może masz napięte ramiona, spróbuj je wyluzować.

A jeżeli nie czujesz napięcia, nie potrafisz.

Go nazwać, to spróbuj po prostu lekko się do siebie uśmiechnąć.

Taki delikatny uśmiech i przyglądanie się sobie.

A teraz przyjrzyjmy się tej emocji, tej złości, która przed chwilą w tobie wybuchła.

Co się pod nią kryje?

Dlaczego poczułaś, poczułeś tak dużą złość?

Staraj się nie mówić bo on, bo ona, bo on znowu.

Zmień perspektywę na ja.

I co tobie ta emocja robi?

Ja poczułam się.

Ja poczułem się.

Dlaczego tak mocno się zezłościłaś?

Zezłościłeś.

Może to smutek?

Bo partner cię nie zrozumiał.

Bo poczułeś się…

poczułaś się niezrozumiana.

albo zazdrość, bo nie poświęca ci wystarczająco dużo czasu, albo czujesz, że poświęca ten czas komuś innemu.

Albo może to wstyd kryje się pod.

Tą złością, bo poczułaś się przez niego.

Albo przez nią unieważniona.

Zobacz, co przykrywa ta złość.

Dlaczego jest ci tak przykro?

Nazwij to i oddychaj.

Teraz to, co się w tobie dzieje, przekuj na cel.

Co Ci jest potrzebne, żebyś się tak.

Nie czuł, żebyś się tak nie czuła?

Powiedz sobie, chciałabym, żeby mój partner bardziej mnie doceniał.

Chciałbym, żeby moja partnerka.

Poświęcała mi więcej czasu.

Co jest Ci potrzebne?

Czego chcesz od Twojego partnera, od Twojej partnerki?

Pozwól sobie na jasne nazwanie tego centrum.

I oddychaj.

A teraz najważniejsza rzecz.

Nie zapomnij o miłości.

Przypomnij sobie, dlaczego kochasz tę osobę.

Przypomnij sobie, dlaczego jest dla ciebie wyjątkowa.

Przypomnij sobie, jak się uśmiecha.

Przypomnij sobie piękne, dobre chwile razem.

Przypomnij sobie, jak on, ona zrobili dla ciebie coś miłego.

Spróbuj skoncentrować się tylko i wyłącznie na uczuciu miłości.

I po prostu w nim pobądź przez chwilę, cały czas oddychając.

No to wracamy do naszej pierwszej emocji.

Czy twoja złość jest już trochę mniejsza?

Z dużym prawdopodobieństwem zaczęła już trochę opadać.

Jeżeli tak, to przypomnij sobie jaki jest twój cel.

Może najlepszym pomysłem będzie, zamiast wracać do kłótni, powiedzieć spokojnie, czego tak naprawdę potrzebujesz.

Jeżeli jednak Twój poziom napięcia jest cały czas duży i boisz się, że możesz znowu wrócić do stanu napięcia, dać się wytrącić, czy wytrącić się z równolagi, to spróbuj wykorzystać to, że ta emocja nieco jednak opadła, do tego, żeby powiedzieć twojemu partnerowi i twojej partnerce, że to ważna rozmowa, ale możecie do niej wrócić za.

Jakiś czas, kiedy opadną emocje.

Pomyśl sobie, które rozwiązanie dla ciebie jest w tym momencie najlepsze.

Dla ciebie.

Dla Twojego partnera, partnerki, dla Waszej relacji.

Weź jeszcze kilka głębokich oddechów.

A za moment, kiedy usłyszysz dzwonek.

Wróć do rzeczywistości.

Zostańmy w kontakcie

Zapisz się na nasz newsletter