4 lipca 2024

3 | 5 | Dlaczego oddalamy się od siebie? 

DBT W PRAKTYCE

 

3 | 5 | Dlaczego oddalamy się od siebie? | EMOCJE I RELACJ, DBT W PRAKTYCE

przez Magdalena i Natalia | Sezon 3

🎭 W tym odcinku mamy wszystko dla miłośników psychologii, zaskoczeń i nieoczekiwanych zwrotów akcji…
🏰 Jest o wpływie kultury na nas i o tym jak baśnie w stylu disneyowskim nas zwodzą, wrzucając w pułapkę idealizacji i stanów euforycznych.
⚖️ Dla równowagi jest i o tym, jak wpadamy w pułapkę dewaluacji, dając się porwać złości.
💬 I o problemie naszych czasów: komunikowania złości i hejtowania.

🔍 A puentujemy odcinek nieoczekiwanym wnioskiem, że ciekawość idzie w parze z rozczarowaniem. I że tylko ciekawość (w parze z rozczarowaniem) uratują nas w starciu z problemami typu „nieudana rocznica” i „uschły moje piękne kwiaty, bo ich nie podlałeś”.

🧭 Jak zawsze przygodowo, bez łatwych rozwiązań za to z zachętą do praktyki: ciekawości i rozczarowania. Tym razem.

🎧 Posłuchaj nas na Spotify, YouTube lub odwiedź naszą stronę, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak radzić sobie z emocjami w relacji i jak tworzyć zdrowsze, szczęśliwe związki.

📚 W 3 sezonie podcastu inspirujemy się książką Prof. Alana Fruzzetti „The High Conflict Couple”

 

Praktykuj z nami umiejętności psychologiczne 🙂 DBT

Wiedza, która pomaga

Rozumiemy, jak trudno jest przerwać zmowę milczenia i zmierzyć się z przyczynami, które prowadzą do tego nieprzyjemnego stanu 🤐🛑

1️⃣ Ciche dni – To te chwile, gdy milczenie między bliskimi osobami napełnia przestrzeń bardziej niż słowa, rodząc napięcie i gesty, które mogą wydawać się odpychające.

2️⃣ Przyczyny – Często kryje się za nimi złość, poczucie zranienia, bezradność czy wstyd. Te emocje kierują nas w wiezieniu, gdzie łatwiej jest milczeć niż mówić.

3️⃣ Nakręcanie lub tkwienie – Kiedy tkwimy w milczeniu, nasze myśli mogą nakręcać negatywne osądy na temat partnera, pogłębiając dystans.

4️⃣ Nieosądzanie – Praktyka mindfulness i świadome nieosądzanie może pomóc w przełamywaniu tych trudnych dni. Uczymy się patrzeć na sytuację z nowej perspektywy, minimalizując negatywne myśli.

💬 Ciekawe jakie Wy macie swoje sposoby na przełamanie milczenia?

🎧 Zapraszamy ba Spotify, Apple Podcast lub YouTube. Wszędzie jesteście mile widziani i możecie się wygodnie rozgościć w naszym towarzystwie.

#emocjeirelacje
#EmocjeIRelacje #PodcastPsychologiczny #Miłość #Relacje #DBT #Uważność
#podcastpsychologiczny #podcast
#emocje #relacje #emocjeirelacje #zdrowiepsychiczne #rozwojosobisty #mindfulness #psychology #terapia #psychoterapia #psychologia #borderline #miłość #związek #partner #dbt

Do refleksji...

❓ Jak bardzo wierzysz w historię o tym, że on odmieni Twoje życie na lepsze?

Czy na pewno odpowiadasz szczerze…

❓Zobacz – nasz kultura jest pełna historii, w których książę ratuje księżniczkę lub odmienia los kopciuszka. Moment ślubu, spotkania, jest szczęśliwym zakończeniem filmu. Zakładamy, że będzie miło i pięknie.

To może rodzić w nas pewne oczekiwania i zmniejszać tolerancję na to, że partner (niezależnie od płci), ma też wady i może potrzebować czasu aby zmienić swoje zachowanie. Nawet jeśli on również bardzo chce zmiany.
Niecierpliwość może zwieść nas na manowce.

I przyznajmy, że on…😳 Czasem może nie chcieć i wówczas mamy inny problem..

 

Inspiracje

❓ Idealna dziewczyna, która pasuje do Ciebie. Poznajesz ją, przekonujesz do siebie, uwodzisz i oczarowujesz.

I już jest spoko…
A niestety to tak nie działa..
To znaczy tak to działa, ale tylko w bajkach.

W realnym życiu początek związku, to….dopiero początek…

Sporo pracy trzeba włożyć: cierpoliwości, regulacji emocji, umiejętności komunikacji, aby zbudować szczęśliwy związek.

 

🌟 A co podpowiada Twój Mądry Umysł 🌟

Czasem nasze myśli nie są zgodne z sytuacją.
Warto zatrzymać się, zastanowić, i jeśli trzeba to wybrać alternatywę.

Inspiracje

Złoszczenie się na kogoś jest jak picie trucizny i oczekiwanie, że ta druga osoba umrze.

Nakręcanie jej daje chwilową satysfakcję, ale potem kończy się źle – dla nas.

Inspiracje

Chcesz być bardziej świadoma/y w swoich relacjach? Praktykuj Mądry Umysł i uważność połączenia! 🌟

Zauważ, jak Twój ton głosu wpływa na ton głosu drugiej osoby. 🗣️ Czy zauważyłeś/aś, że zmieniając ton, możesz wpłynąć na przebieg rozmowy?

Zmień swój ton i obserwuj, jak to wpływa na drugą osobę.
🔄 To proste ćwiczenie może zdecydowanie zmienić dynamikę Waszej komunikacji.

Pamiętaj także, że Twój nastrój wpływa na nastrój osób wokół Ciebie i odwrotnie. 🔄 Jakie zmiany zauważasz, gdy jesteś bardziej uważny/a na swoje emocje i reakcje?

Więcej na temat Mądrego Umysłu znajdziesz w naszym podcaście na Spotify czy YouTube. Dołącz do nas! 🎧

Uważność na partnera. Mindfulness

Bycie w relacji przypomina taniec. Jeżeli obie osoby czują się dobrze, ich ruchy są harmonijne, potrafią wyczuć siebie nawzajem i płynąć w rytm muzyki – taniec to ogromna przyjemność. Gorzej jeżeli partnerzy się gubią i depczą sobie po piętach. Wtedy taniec może być bolesnym doświadczeniem. By nauczyć się harmonijnego tańca, potrzebujemy znać kroki.

Na początek musimy nauczyć się ich sami, być świadomi tego, co sami robimy w tańcu. A potem potrafić skoncentrować się na tym, co w tańcu robi nasz partner. W tym pomaga nam praktykowanie uważności.

W tym odcinku zachęcamy Was do codziennego ćwiczenia uważności siebie i partnera. Zaczniemy od opisywania małych, codziennych rzeczy. Potem przejdziemy do opisywania siebie w interakcjach z innymi. A na koniec zauważymy i opiszemy partnera – w trakcie codziennych czynności, w relacji z innymi i w końcu w interakcji z nami.

Praktyka uważności jest uzupełnieniem odcinka 5 sezonu 3 podcastu “Ogarnij: emocje i relacje” pt. Dlaczego oddalamy się od siebie? Zapraszamy do słuchania! https://www.youtube.com/watch?v=oO2vUnUSt80&t=7s SPOTKAJMY SIĘ: zapraszamy na nasz Instagram i Facebooka, tam znajdziecie dodatkowe inspirujące treści: pomysły na praktyki uważności, przypominajki i wszystko to, co może Wam pomóc w budowaniu motywacji i dążeniu do dobrego życia 🥰

Transkrypcja odcinka 3 | 5 |

Dlaczego oddalamy się od siebie?

Natalia
Dzień dobry. Tu podcast Ogarnij emocje i relacje.

Magdalena
Będą mówiły dla was Magdalena Tylko, psycholog, psychoterapeutka DBT

Natalia

Natalia Gorzelnik, psycholog  Psychoterapeutka w trakcie szkolenia się.

Magdalena
Zapraszamy. I zaczynamy. Dzisiejszy nasz temat bardzo ważny, bo odpowiemy sobie na pytanie o to,

 dlaczego od siebie się oddalamy?

 w jaki sposób uważność na partnera, to jest szczególny rodzaj uważności, może uratować nasz związek?

i jak pielęgnować związek dzięki zaciekawieniu?

Natalia
Fantastycznie. To ja od razu zachęcę was do nie oddalania się od nas, a do przybliżania i dawania łapek w górę, okejek, komentowania i pokazywania wasze zaangażowanie w nas, tak samo jak my angażujemy się w was. Będzie nam bardzo miło. Jeżeli jakoś pokażecie, że jesteście, podzielicie się refleksją, albo dacie suba, to taki miły, nic nie kosztujący, poza odrobiną wysiłku oczywiście, sposób na docenienie naszej pracy, za co będziemy ogromnie wdzięczne.

Magdalena
I jak już wiecie, w naszym podcaście mówimy o tym, jak ludzie mają. I dzisiaj absolutnie kontynuujemy ten temat. Będziemy cały czas mówić, obiecujemy w każdym odcinku. Będziemy mówić o tym, jak ludzie mają.

Natalia
Tak jest.

Magdalena
A czasem mówimy, jak my mamy, bo też jesteśmy ludźmi.

Natalia
Absolutnie.

Magdalena
Także tak, zapraszamy. I dzisiaj chcemy powiedzieć o takim zjawisku, które ludzie mają. I to zjawisko prowadzi do oddalania się od siebie w relacjach. I w ogóle oddalania się między ludźmi. I tak sobie niekoniecznie w sposób jawny, ale jednak kontynuujemy nasze dwa poprzednie odcinki, bo poprzedni, poprzedni był o mądrą myśl, a ten, który był ostatnio, był o nieocenianiu. I jesteśmy w temacie. Dwa stany ludzkie, które obserwujemy i one sprawiają, że się od siebie oddalamy, to jest stan euforyczny. idealizacji i stan dewaluacji i tam jest przygnębienie zdaje się i rozczarowanie. Po drugiej stronie.

Natalia
To ja teraz udam, że kompletnie nie wiem o czym chcesz opowiedzieć. Podchodząc do naszych rozważań okiem Nowicjusza i uchem Nowicjusza i powiem, ale jak to euforia i idealizacja ma mnie oddalać od partnera? Jak ma sprawić to, że ja uważam, że jest takim kochanym misiem puchatym, najwspanialszym na świecie. Jak to ma sprawić, że to nas oddala? Przecież to chyba przybliża.

Magdalena
Właśnie, bo jeżeli to jest tak, że za każdym razem, kiedy twój partner, a to zwykle się dzieje na początku relacji, wszyscy, którzy są na początku relacji, potrzebują teraz nadstawić ucha uważnie. Jak robisz to, co ja chcę i jesteś taki, jak chcę w tym cudownym momencie naszego początku relacji, to jesteś absolutnie cudowny. Jesteś absolutnie cudowny, kochany, idealny i ja nawet tak o Tobie myślę. I tak stawiam Cię na ten piedestał i stawiam, i stawiam, i stawiam. I nagle trach! Nie robisz tego, co ja chcę.

Natalia
Misio się zepsuł.

Magdalena
Misio się zepsuł i misio jest okropny. Okropny, okropny. To nawet nie jest… Misiu się zepsuł, w sensie nie działa mu prawa łapka. Misiowi coś się stało z łapką albo z uszkiem. To nie jest to. Po prostu jesteś okropny. Stajesz się okropny.

Natalia
To jest chyba trochę kwestia tej wysokości tego piedestału w jakimś sensie, nie? Jak tak bardzo mocno idealizujemy daną osobę, to równie łatwo jest tą osobę zdewaluować. Więc tak, to nie chodzi o to, że nie można mówić, że mój partner, moja partnerka jest najwspanialsza na świecie, chociaż myślę, że to będzie za moment pewnie bardziej skutecznie będzie powiedzieć, co konkretnie nam się spodobało w zachowaniu tej osoby, A wiecie, na przyszłość edukacyjnie, żeby wiedziała, co jest takie wspaniałe, nie? Na przyszłość, jaka jest instrukcja obsługi, bo przecież cały czas się uczymy. Ale chodzi o to, że z tego idealizowania jest bardzo, bardzo blisko do tego, żeby tą osobę kompletnie zdewaluować.

Magdalena
To jest jedna rzecz, w szczególności, jeżeli w naszym myśleniu króluje osądzanie, ale o tym za chwilę. Natomiast chciałam poruszyć taką perspektywę kulturową. Bo zobaczcie, jak bardzo to idealizowanie mamy kulturowo usankcjonowane, to znaczy kultura nam podsuwa takie obrazki idealizujące. wspaniałych par, związków, które się kończą szczęśliwie i para idzie w stronę słońca, najczęściej zachodzącego, kwiatów przynoszonych nieustająco, dziewczyn pięknie się uśmiechających. No i w ogóle cudownie, cudownie. I to jest jeden obrazek, który mamy i którym jesteśmy otoczeni z różnych stron od czasów dzieciństwa. I opowiadamy sobie tak tą historię, że dwie cudowne osoby się spotkały i potem wiodły to cudowne swoje życie i żyli długo i szczęśliwie, nie było tam żadnych sprzeczek ani przeszkód. I to jest jedna bajka. A druga bajka jest o wkurzeniu.

Natalia
Tak.

Magdalena
Pierwsza bajka jest o cudowności, o wspaniałości, a druga bajka jest pod tytułem Ludzie mnie wkurzają. I nasza kultura też jest z tym spoko. I teraz chciałabym, żebyście zrobili, i ty też Natalia, zrób sobie taki eksperyment myślowy. Jak często w ciągu dnia słyszysz od innych osób, które cię otaczają, i tu nie chodzi o twojego partnera czy partnerkę, po prostu od ludzi,  W mediach się z tym spotykasz, w internecie się z tym spotykasz, komunikat w stylu, ale mnie wkurzają, ale mnie irytują.

Natalia
Nienawidzę ludzi wręcz. Nienawidzę ludzi. Aha.

Magdalena
Ale są debilami.

Natalia
Są debilami, to prawda. Ludzie są głupkami. Bywają, no.

Magdalena
I to jest taki nasz świat, w którym dajemy sobie prawo, żeby w taki sposób mówić o innych. wkurzyli mnie, są głupi, nie chcę mieć z nimi do czynienia, są irytujący. I absolutnie nie zagłębiamy się ani w to, co jest po ich stronie, ani w to, co jest po mojej stronie. Znacznie rzadziej usłyszysz komunikat. Ale mnie rozczarowało to, że na tym forum w internecie ktoś napisał to i to.

Natalia
Mhm. Bo wiesz co? Bo mi się wydaje, że rozczarowanie to jest taka emocja, na którą my naprawdę nie mamy instrukcji obsługi. Kulturowej. Kulturowej, tak. Bo ja wiem, co ja mam zrobić ze złością. Jeszcze w internecie to w ogóle, nie? Wiadomo, obsmarować, nie? Napisać tam komentarz zjadliwy, nie? Ja wiem, co ja mam zrobić, chyba nawet wiem, co mogę zrobić ze smutkiem, kulturowo, nie? Ale co zrobić z rozczarowaniem? Tym, że ja czegoś bardzo chciałam, a ja tego nie dostałam? Czy my potrafimy z tym, że wyobrażałam sobie, że coś będzie jakieś, a wcale takie nie było, czy my potrafimy tak naprawdę świadomie zarządzić naszym rozczarowaniem i pogodzić się z tym, że ono po prostu występuje i potrafi się znieść? Tak najzwyczajniej w świecie.

Magdalena
Z moim rozczarowaniem i z rozczarowaniem drugiej osoby, która mi mówi o tym, że właśnie coś ją rozczarowało.

Natalia
Tak.

Magdalena
Bo jak moja koleżanka powie mi, ale ten szef mnie wkurzył, to prawdopodobnie powiedzenie: faktycznie jest wkurzający.

Natalia
Beznadziejny szef, nie? Można sobie poploteczkować, wiadomo co z tym zrobić.

Magdalena
A jak ja przyjdę i powiem, no wiesz, rozczarowało mnie, że ktoś się zachował jakoś.

Natalia
Albo rozczarowało mnie to, że nie dostałam podwyżki, albo rozczarowało mnie to, że nie ma awansu. Rozczarowało mnie to, że nie dostałam takiego zadania służbowego, jakie chciałam. I czuję, że to, co robię w obecnym momencie, jest poniżej moich kompetencji.

Magdalena
To jak ja słyszę to, co ty mówisz, to ja absolutnie nie wiem, co z tym zrobić. Ja już jestem zgubiona. Bo co ja mam z tym zrobić? Bo jakbyś powiedziała, że głupi szef, No.

Natalia
To ty odpowiadasz, głupi szef, uprawomocniamy się, nie? W jaki sposób? W ten sposób, no.

Magdalena
A jak ty mówisz, że rozczarowało, to ja teraz nie wiem, czy ja mam poklepać po ramieniu, czy ja mam powiedzieć, że no tak, rozumiem, rozumiem. To jest jakoś trudniejsze, to jest niebywałe, ale to jest jakoś trudniejsze. Być może wam się wydaje, że wcale nie jest to trudniejsze, bo może słuchają nas osoby, bardziej świadome emocjonalnie, czy takie, które mówią, no ale nie, no przecież wiadomo, jak ktoś jest rozczarowany, no to trzeba go przytulić i powiedzieć mu, wszystko będzie dobrze, albo coś w tym stylu. Ale jak się rozejrzymy wokół siebie, tak naprawdę, z takim okiem badacza, co ludzie robią, to zdecydowanie więcej robią tej pierwszej rzeczy, gdzie komunikują, ale mnie wkurzają, ale mnie irytują….. Między sobą, w pracy, w relacjach.

Natalia
Powiedziałeś, że nie bardzo wiemy, co z tym rozczarowaniem zrobić. Nie, no dobra, może przytulić, może poklepać po głowie, może powiedzieć, że innym razem będzie lepiej, a może wcale nie będzie lepiej. Może wyobraźmy sobie sytuację, w której ja jestem rozczarowana, bo nie dostałam się na ten kierunek studiów, co chciałam. Jestem rozczarowana, bo byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w pracy, na której bardzo mi zależało i ja po prostu nie dostałam tej pracy, albo nie wiem, nie dostałam się do drużyny sportowej, albo przegrałam zawody. To już się stało, nie? To rozczarowanie to jest takie coś, z czym trochę trzeba, powiem takim językiem internetowym, po prostu handlować. przeżyć to, pogodzić się z tym, że faktycznie nie jest tak, jak ja bym chciała, żeby było. Czyli zobaczmy, że poczucie rozczarowania, emocje rozczarowania jest absolutnym przeciwieństwem powinności. Bo jeżeli ja się godzę na rozczarowanie, to ja się godzę z tym, że świat nie jest do końca taki, jak ja bym chciała. Jeżeli ja się godzę z tym, że mój partner mnie rozczarował, bo ja liczyłam, że on mnie zabierze do wspaniałej restauracji, bo mamy rocznicę, a on mnie zabrał na kebaba, to jeżeli ja pomyślę sobie beznadziejny, głupi partner i zrobię awanturę, to jakoś, nie wiem, może będę miała poczucie, że zmienię rzeczywistość. A jeżeli ja tak naprawdę zarządzę swoim rozczarowaniem, to ja trochę się pogodzę z tym kebabem. Dając sobie przestrzeń do tego, że kurcze, no chciałam, żeby było inaczej, ale być może wcale nie może być inaczej.

Magdalena
I pięknie tym sposobem wracamy. Bo już się tak bałam, że gdzieś odbiegłaś. Mówię, gdzieś mi tu Natalia uciekła. Ale pięknie wracasz. Pięknie wracasz, bo właśnie to, co jest myślę ważną częścią tego, co dzisiaj chcemy powiedzieć, to że kiedy pojawi się ta złość i pojawi się ten moment, w którym mówisz, on powinien mnie zabrać do restauracji, a nie na kebaba, co za głupi palant, to absolutnie nie jesteś przy swoim partnerze.

Natalia
No nie.

Magdalena
Absolutnie nie masz nawet szansy dowiedzieć się, co takiego się stało, że pojechaliście do kebaba, a nie do restauracji.

Natalia
Co więcej, ty nawet nie jesteś przy sobie w tej sytuacji. Pozwolę sobie wtrącić. Bo pielęgnując tą złość, ty wpadasz w to myślenie tunelowe i oddalasz się od tego, jaki był cel tej rocznicy, czyli to spędzenie miłe czasu, poczucie bycia docenioną przez partnera po tym, nie wiem, kolejnym roku razem. Jak mogę się cieszyć z tego, że docenia mnie mój ukochany partner, jeżeli on się zamienia w mojej głowie w strasznego palanta? Jak to o mnie świadczy, że ja jestem z takim palantem? Jaka to się może wtórna pojawić emocja jakaś kolejna? Dlaczego ja z nim jestem? Powinnam się rozstać i tak dalej. Tak już sobie myślę? Długofalowo, jak już takie, tą złość zaczynamy w sobie kisić. Powinnam być z kimś lepszym. Jakieś tego typu w ogóle mogą się pojawiać rozkminki, nie? Ta złość sprawia, że my zupełnie odsuwamy się od partnera, od siebie i od nas jako związku, jako relacji, jako pary.

Magdalena
I od zrozumienia.

Natalia
I od zrozumienia, o co mi chodzi.

Magdalena
I to jest taki moment, kiedy ten moment osądu, bo tu wracamy do samego początku, że ta złość w swoim ekstremum i ta euforia w swoim ekstremum jest bardzo mocno połączona z osądami. z takim momentem w sobie, który mamy, istoty ludzkie to mają, uwaga, istoty ludzkie mają taki moment w sobie, że jak coś idzie nie tak, to absolutnie od razu włącza się pstryczek osądów. Taki, którym wiesz, co ktoś czuje, ty wiesz, co on chciał zrobić, znasz jego motywację, interpretujesz słowa i zachowania, I ty po prostu jesteś przekonana, że ty w stu procentach wiesz, co się kryło za tym zachowaniem.

Natalia
On cię chciał poniżyć tym kebabem.

Magdalena
Dokładnie tak. On chciał ci pokazać, gdzie jest twoje miejsce, albo cokolwiek innego raniącego jesteś sobie w stanie wymyślić.

Natalia
Jemu nie zależy na tobie, skoro nie ogarnął się z tą drogą restauracją, nie?

Magdalena
To boli aż po prostu do kości.

Natalia
Mhm. Tak, tylko że znowu zapominamy, że my, to jest ten nasz test kamery z ostatniego odcinka, my naprawdę nie mamy możliwości czytania ludziom w myślach. Co więcej, odgadywanie ludzkich intencji jest niezmiernie trudną pracą. Jest praktycznie rzecz biorąc niemożliwe. Bo nawet jeżeli bardzo dobrze znamy osobę, to zakładanie w stu procentach, że my wiemy, co ta osoba chciała, no jest niczym innym, jak bardzo dużym błędem logicznym. My nie wiemy jaka była intencja, my nie wiemy o co tej osobie chodziło, a jednocześnie wrzucając swój osąd, swoją interpretację na temat tego zdarzenia, narażamy siebie na bardzo, bardzo trudne emocje. Więc to co potrzebujemy zrobić, to potrzebujemy się zatrzymać i powiedzieć sobie stop, nim ta emocja w nas narośnie. nim dojdzie do tego, że my naprawdę wpadniemy w tak dużą złość, że bardzo ciężko będzie ją zatrzymać. No i teraz jak można zrobić tak, żeby nie pozwolić, żeby to osądy wzięło na nami górę? Jak nauczyć swój mózg nieosądzania?

Magdalena
I ja mam taką odpowiedź, która może nie pójdzie dokładnie zgodnie z tym, co chciałabyś usłyszeć, ale to zaraz się od tego odbijemy zapewne i pójdziemy w stronę, w którą chcesz pójść.

Natalia
A to zakładasz, że wiesz, co ja chcę usłyszeć?

Magdalena
Ale generalnie mam taką uwagę i propozycję dla mnie, dla ciebie, dla nas, abyśmy dokonali takiej zamiany. I teraz potrzebujecie się zapytać siebie szczerze, czy jesteście gotowi na ten handel i na taką wymianę, bo wymiana polega na tym, że będziemy sobie zamieniać euforię i złość, idealizację i dewaluację na ciekawość i rozczarowanie. Bo jak dopuścisz więcej ciekawości, zaciekawienia i zgodzisz się na to, że zaciekawienie może przynieść rozczarowanie, to lądujesz w zupełnie innym miejscu i w zupełnie innym świecie. I to może nie jest świat jak z bajki Disneya pokolorowany na różową, ale jest to świat mniej destrukcyjnych relacji i mniej destrukcyjnych interakcji między tobą a partnerem, między tobą a ludźmi. Bo jak wydobędziesz w sobie w tym momencie , w tym punkcie, kiedy jednak był to kebab, a nie restauracja. I to naprawdę może boleć. Szczególnie jeżeli to jest trzeci rok z rzędu, tak samo. Naprawdę może boleć. I my nie mówimy, że kebab na rocznicę jest świetny, bo może dla kogoś wcale nie jest.

Natalia
Dla kogoś jest, ale też myślę, że nawet dla sporej części z nas dziewcząt słuchających, to ten kebab byłby jednak jakimś tam kłopotem. Zakładając, że na przykład jemy kebaba dwa razy w tygodniu idąc na mecz. Czy tam oglądając mecz, który też nie mamy ochoty na przykład. Dobrze, już lecę.

Magdalena
Pewnie tak, pewnie tak. Możesz lecieć, bo pewnie osoby, które nas słuchają, też jakoś tam lecą w swoich głowach i sobie myślą, no ale co wy tu gadacie, nie? Kebab ma być fajny, jak to jest po prostu jakaś taka codzienność dla nas. A on w ogóle piąty rok z rzędu zabiera mnie na kebaba, mimo że ja już cztery lata z rzędu mówiłam, że nie idziemy na kebaba. No i mówiłam, mówiłam i próbowałam zmienić tę rzeczywistość i być może próbowałam zmieniać tę rzeczywistość właśnie zaprzęgając do pracy złość. I mówiąc, nie powinno tak być, nie powinno tak być, ja się na to nie zgadzam. No ale stało się. Po raz piąty się stało. Bardzo boleśnie. Bardzo rozczarowująco. I ciekawość, przyjęcie ciekawości, takiego nastawienia… I tu ważny będzie ton głosu, nie? Nie takiego, dlaczego się tak stało? które już w sobie zawiera osąd, w domyśle nie powinno było się tak stać, ale tego zaciekawienia prawdziwego, które płynie z głębi serca i z takiej mądrości mojej, że ja wiem, że rzeczywistość bywa bolesna i ja wiem, że rzeczywistość bywa rozczarowująca. Takie moje, no, dlaczego się tak stało? Dlaczego się tak stało? Co sprawiło, że piąty rok z rządu mamy kebab, a nie coś innego? Co sprawia, że czuję się w naszej relacji nieważna? Ile jest tych rzeczy, które sprawiają, że ja się tak czuję? Dopiero takie pytanie i zadane takim tonem przeniesie Ci prawdziwą odpowiedź.

Natalia
Okej.

Magdalena
Albo to będzie odpowiedź nieco bardziej pomyślna, że… Twój partner czy partnerka, osoba, która jest ci bliska, powie… Ja bardzo cię przepraszam. Mam straszną pamięć do tych rocznic. Zawsze się orientuję w ostatniej chwili. I zawsze to wychodzi nie tak. I nie wiem, co mogę zrobić, żeby ci to wynagrodzić. I bardzo cię przepraszam, głupio wyszło. Ale tę odpowiedź uzyskasz tylko wtedy, kiedy wejdziesz ze swoim miękkim „dlaczego”, a nie ze swoim twardym dlaczego i pełnym osądów. Może być to też odpowiedź mniej pomyślna. Jeżeli wejdziesz ze swoim miękkim dlaczego, dostaniesz mur i masz poczucie, że ten mur już trwa i ciągnie się od dłuższego czasu. I może to cię skłonić do refleksji, czy to jest po prostu dobra relacja. Czy to jest faktycznie dobra relacja. To jest ta najmniej pomyślna wersja.

Natalia
No tak, ale to też jakby potwierdza tą tezę, którą postawiłyśmy na samym początku,? Że ta ciekawość i to rozczarowanie, nie? To pozwolenie sobie na doświadczenie tych dwóch stanów przybliża nas też do siebie. Bo my nie zakrzykujemy głowy w tym momencie ocenami, jaki on powinien być, tylko zastanawiamy się tak naprawdę, co sprawia, że on taki nie jest. I być może to zgoda na to rozczarowanie, to jest pierwszy krok do powiedzenia sobie, on nigdy nie będzie taki, jak ja potrzebuję. Albo ona. Może ona nigdy nie da mi tego ciepła, którego ja potrzebuję. Może on nigdy nie da mi tego bezpieczeństwa. Może on faktycznie ma taką potrzebę bliskości, która nie wystarcza mojej potrzebie. I może faktycznie zaraz po tym, jak zaakceptuję to rozczarowanie tą osobą, przestanę z nią walczyć i walczyć z rzeczywistością, będę w stanie podjąć decyzję, czy to jest relacja dla mnie. A może znajdę skuteczniejszy sposób na to, żeby samemu się dostosować do tego, co mam. Ale żeby się dostosować do tego, co mam, muszę wiedzieć, co mam. A nie tworzyć sobie rzeczywistość, która nie istnieje.

Magdalena
I pchać swoją relację na siłę w jakiś obrazek Disneyowski, który mam w głowie i kolorować na siłę, a ta farba i tak spływa. Ty kolorujesz, a ona i tak spływa, a ona i tak spływa.

Natalia
No więc morał taki że po raz kolejny mamy przykład tego, jak osądy, oceny, powinności i jakieś takie nasze wymyślone ramy destrukcyjnie wpływają na relacje. destrukcyjnie wpływają na relacje pod kątem tego, co robią naszemu partnerowi, ale też pod kątem tego, co robią nam. Więc znowu, potrzebujemy się uczyć, uczyć, uczyć, uczyć tego, żeby jak najmniej oceniać, a jak najbardziej postrzegać rzeczywistość taką, jaka jest najzwyczajniej w świecie. Czyli koncentrować się na faktach, a nie na naszych opiniach, nie na naszych preferencjach, naszych chciejstwach, naszych powinnościach i wszystkich innych takich. Ja chciałam tutaj wrzucić taki jeden mały kawałeczek związany z tym, jak możemy nie oceniając, jednak sobie rzeczywistość różnicować. No bo zgodzisz się Magdo ze mną i pewnie zgodzicie się wszyscy słuchacze, że poza tym, że mówimy o tym, że nasz partner jest palantem, to jednak bardzo często w wielu różnych sytuacjach jesteśmy oceniani i sami oceniamy. I trochę ciężko byłoby się obrazić w pracy na szefa, że dokonuje jakiejś tam ewaluacji po zakończeniu projektu. A to przecież też jest ocena. I mamy gdzieś tam, nie wiem, oceny w przypadku jakichś, zawodów sportowych. Kto zrobił piruet na 10, a kto tam na 9. I mamy oceny, wiecie, w sklepie, nie? Czy ten pomidor to jest świeży, czy może jednak zepsuty. No to też jest jakaś ocena. I tutaj też was uspokajamy, że to nie chodzi o to, żeby bać się jakości pomidorka sobie stwierdzać, czy też ocenić, czy coś jest wystarczająco słone, czy nie. Musimy odróżniać osądy oceniające od osądów różnicujących. Po prostu. Jeżeli stwierdzamy, że coś jest inne od czegoś, co pozwala nam się ogarnąć w rzeczywistości, to to jest taki osąd różnicujący i on jest jak najbardziej spoko. I on się przydaje w życiu i on nam jest potrzebny. Byłoby fatalnie, gdybyśmy nie byli w stanie ocenić, czy temperatura wody, do której wskakujemy jest odpowiednia, albo czy wystarczająco głęboka, albo czy jesteśmy w stanie wykonać w odpowiednim czasie manewr samochodem. My dokonujemy tych różnych rozróżnień. I żeby to znowu sprowadzić do relacji, żeby nie odjeżdżać za daleko, my też możemy różnicować niektóre rzeczy w naszych relacjach, co mi się podoba, a co mi się nie podoba. My nie musimy uciekać od tego, żeby komunikować naszą partnerowi, co jest dla mnie ważne, a co nie jest dla mnie ważne. Tylko pamiętajmy o tym, żeby zaznaczyć w tym wszystkim ten element dla mnie, żeby nasz partner, nasza partnerka mogli zobaczyć, że mogli lepiej zrozumieć o co nam chodzi, ale jednocześnie nie twórzmy z naszych oczekiwań prawd absolutnych. i objawionych. No bo to się nie uda. Każdy ma jakieś swoje własne chciejstwa, powinniestwa, poglądy, wizje i preferencje.

Magdalena
Ja mam taki przykład. I to będzie przykład, mam nadzieję, że się moja bliska osoba nie pogniewa, jeżeli kiedyś dosłucha do tego kawałka, odcinka. Ale taki przykład, że mogłabym powiedzieć zdanie, I ono będzie osądem, żebyście złapali tą różnicę, czym jest osąd, a czym jest zdanie, sąd różnicujący. Ja mogę powiedzieć do mojego męża, ty beznadziejnie dbasz o kwiatki w naszym domu. To jest osąd.

Natalia
Tak.

Magdalena
Ty powinieneś się nimi zajmować. Ten głosu też jest ważny tutaj. Jesteś beznadziejny, bo się nimi nie zajmujesz.

Natalia
Jesteś nieodpowiedzialny. O, nieodpowiedzialne, bardzo dobre słowo.

Magdalena
Nieodpowiedzialne, bardzo dobre słowo. I to są wszystko osądy. I sobie jesteście w stanie wyobrazić, co czuje osoba, która znienacka usłyszy takie zdania wypowiedziane. No bo powiedzmy, jakiś kwiatek nam usechł.. Wróciłam z wyjazdu, któryś odszedł. Nieuchronnie, nie? Ale będzie prawdziwe zdanie, że jeżeli chodzi o pielęgnację kwiatków domowych, ja sobie lepiej z tym radzę. Ja na to zwracam uwagę. Jestem lepsza jeżeli chodzi o… wiedzę czego kwiatek może w tej chwili potrzebować, że na przykład potrzebuje wody. I mogę powiedzieć, ja jestem lepsza jeśli chodzi o pielęgnację kwiatków niż mój mąż. Jesteśmy na jakiejś skali.

Natalia
Albo mam trochę większą wiedzę, albo jakoś tak wychodzi mi to, wychodzi mi to skutecznie. Więcej kwiatków przeżywa w zetknięciu ze mną.

Magdalena
Więcej kwiatków przeżywa w zetknięciu ze mną. A kiedy ja wyjeżdżam na dłuższy czas i nie przypomnę, że trzeba je podlać, no to są zagrożone ich istnienie. ?

Natalia
Mhm.

Magdalena
Ale może też i prawda jest taka i akurat u nas to jest prawda faktycznie realna, że to ja kupuję kwiatki i to są w gruncie rzeczy głównie moje kwiatki, nie? Więc opieka a nad nimi bardziej należy do mnie i ja więcej z nimi spędzam czasu i się nimi zajmuję, a nie moja bliska osoba, więc Czy kiedy ja wyjadę, on powinien się zorientować?

Natalia
No niekoniecznie.

Magdalena
Czy ja powinnam jemu powiedzieć? Rzeczywistość jest bardziej złożona. Dobrze by było, gdybym ja powiedziała. Dobrze by było, gdyby on się zorientował bez mówienia. I czasem ja pamiętam, żeby przypomnieć, a czasem on sam się zorientuje, a czasem…

Natalia
A czasami musisz przeżyć rozczarowanie, jeżeli wrócisz i okaże się, że któryś nie dał rady.

Magdalena
Że któryś nie dał rady. Dokładnie tak. Że któryś z moich kwiatków nie dał rady. Dokładnie tak. I myślę, że to jest takie codzienne rzeczy, jak sobie je pogglądamy w naszych relacjach, które się dzieją. Że możemy do tych różnych sytuacji, tych różnych momentów, gdzie doświadczymy rozczarowania różnie podejść.  A jak ktoś kocha kwiaty, to odejście któregoś z kwiatka, że zwiądł, że nie ma, bywa bardzo rozczarowujące, szczególnie jak to był jakiś wypielęgnowany okaz. Ja akurat takich nie mam, to od razu mogę zdradzić. U mnie najprostsze tylko się przechowują, nie? Najprostsze, takie, które nie potrzebują za wiele atencji i są w stanie przetrwać ze mną. Niemniej jak ktoś niesłychanie kocha kwiaty, to utrata jednego egzemplarza będzie bardzo bolesna. I to jest taki moment, gdzie szybko mogą przyjść do głowy sądy. że ktoś powinien, najczęściej partner albo osoba, z którą mieszkasz, powinien był się domyślić, powinien był to zauważyć, jesteś w krainie osądów. Nie ma ciekawości. Jak nie ma w tobie ciekawości, jak nie ma w tobie ani okruszynki, dopuszczenia, innej wersji zdarzeń, to jesteś w osądach.

Natalia
No to co? Zachęcamy do ciekawości. Zachęcamy do zadania sobie pytania, co się tym razem wydarzyło, że ten kwiatek… Już chciałam powiedzieć znowu. Co się mogło wydarzyć, że mojemu partnerowi, partnerce nie udało się zadbać o nasze kwiatki? Może jak się zainteresuje, to dowiem się, jak mogę pomóc następnym razem, żeby to nie uciekło.

Magdalena
Nie? A może dowiem się, że to jednak było mnie.

Natalia
A może faktycznie nasz partner nienawidzi tych kwiatków. I też musimy to zaakceptować. Tak samo jak to, że my je kochamy.

Magdalena
No i warto mu na przykład przypomnieć o tym, żeby podlał.

Natalia
Tak, tak, tak, tak.

Magdalena
Tak czy owak osądzanie nie uratuje kwiatków, nie uratuje relacji, a raczej sprowadzi te relacje na manowce. Zapraszamy do ciekawości i zapraszamy do kontaktów z nami. Trzymajcie się, dobrych dwóch tygodni i do usłyszenia.

Natalia
Do usłyszenia.

Opanuj emocje w kłótni - Transkrypcja uważności

Dzień dobry, witam was w najnowszej praktyce uważności, która jednocześnie będzie pierwszą praktyką w ramach trzeciego sezonu dotyczącego relacji.

W odcinku ubiegłotygodniowym mówiłyśmy o tym, dlaczego się kłócimy.

Ja przygotowałam dla was praktykę na to, kiedy faktycznie do kłótni już dojdzie.

To będzie taka kilkuminutowa procedura, którą można zastosować w momencie, kiedy faktycznie zaczyna się spięcie z naszym partnerem, z naszą partnerką, ale to też może być jakaś inna bliska osoba, członek rodziny, najlepszy przyjaciel.

Zachęcamy serdecznie do tego, żeby w momencie, kiedy taka kłótnia już się rozpoczyna, pozwolić sobie na to, żeby zrobić sobie chwilę przerwy, wyjść na balkon, wyjść przed dom, wyjść do łazienki, wziąć kilka oddechów, odpalić sobie tę praktykę i spróbować troszeczkę ogarnąć naszą złość, bo pamiętajcie, że emocje, szczególnie te, które są nacechowane negatywnie, bo przecież nie ma negatywnych emocji, wszystkie są po coś, ale te silne emocje, które pojawiają się w kłótni, one zawężają nam kontekst troszeczkę, odcinają nas od szerszego spojrzenia na sytuację i potrzebujemy Wziąć tych parę oddechów, troszeczkę się stonować i poszerzyć sobie spojrzenie na tę sytuację, po to, żeby w tej kłótni nie zrobić tego, czego byśmy nie chcieli, nie powiedzieć tego, czego byśmy nie chcieli, żeby nie wyszło, jak zawsze.

Okej, to usiądź sobie wygodnie.

Za moment usłyszysz dzwonek.

Wtedy zamknij oczy i po prostu oddychaj.

Skoncentruj się tylko na swoim oddechu.

Możesz pomóc sobie liczeniem.

Trochę dłuższy wydech, trochę krótszy wdech.

Może na cztery i na sześć, albo na trzy i na pięć.

Sam oddech.

Teraz, żeby wyjść trochę z tej sytuacji stresowej, jaką jest kłótnia i wrócić do tu i teraz, spróbujmy się w nim osadzić.

Otwórz oczy i rozejrzyj się dookoła siebie.

Spróbuj zlokalizować pięć rzeczy, które są wokół ciebie, które możesz nazwać i których kolor możesz opisać.

Ważne, żeby to była pełna nazwa.

Zielony krzak.

Czerwony ręcznik.

Znajdź te pięć rzeczy.

Cały czas przy tym oddychaj.

Teraz rozejrzyj się raz jeszcze i poszukaj czterech rzeczy, których możesz dotknąć.

I dotknij je.

Skoncentruj się na tym, jaką mają fakturę.

Może to będzie twój sweter?

Albo może to będzie brzeg ławki?

I oddychaj.

Teraz wsłuchaj się w otoczenie i nazwij.

Trzy dźwięki, które możesz usłyszeć.

Może jakiś ćwierkot albo po prostu zwykły szum.

Zlokalizuj je.

Całym sobą, całą sobą po prostu słuchaj.

Teraz znajdź dwa zapachy, które możesz wyczuć.

Może to będzie twój własny zapach, zapach otoczenia.

I na koniec spróbuj poczuć jakiś smak.

Cały czas oddychaj.

A teraz, kiedy jesteś już gotowy i gotowa, kiedy już osadziliśmy się w rzeczywistości, w tym, co jest tu i teraz, przyjrzyjmy się temu, co dzieje się w Tobie.

Na początku zobaczmy, co dzieje się w Twoim ciele.

Cały czas spokojnie oddychając, przeskanuj swoje ciało od stóp do głów i zobacz, co się dzieje w tym uczuciu złości.

Jeżeli zauważysz, że masz zacieśnięte zęby, spróbuj je rozluźnić.

Jeżeli serce szybko ci bije, to staraj się stonować to twoim spokojnym oddechem.

Może masz napięte ramiona, spróbuj je wyluzować.

A jeżeli nie czujesz napięcia, nie potrafisz.

Go nazwać, to spróbuj po prostu lekko się do siebie uśmiechnąć.

Taki delikatny uśmiech i przyglądanie się sobie.

A teraz przyjrzyjmy się tej emocji, tej złości, która przed chwilą w tobie wybuchła.

Co się pod nią kryje?

Dlaczego poczułaś, poczułeś tak dużą złość?

Staraj się nie mówić bo on, bo ona, bo on znowu.

Zmień perspektywę na ja.

I co tobie ta emocja robi?

Ja poczułam się.

Ja poczułem się.

Dlaczego tak mocno się zezłościłaś?

Zezłościłeś.

Może to smutek?

Bo partner cię nie zrozumiał.

Bo poczułeś się…

poczułaś się niezrozumiana.

albo zazdrość, bo nie poświęca ci wystarczająco dużo czasu, albo czujesz, że poświęca ten czas komuś innemu.

Albo może to wstyd kryje się pod.

Tą złością, bo poczułaś się przez niego.

Albo przez nią unieważniona.

Zobacz, co przykrywa ta złość.

Dlaczego jest ci tak przykro?

Nazwij to i oddychaj.

Teraz to, co się w tobie dzieje, przekuj na cel.

Co Ci jest potrzebne, żebyś się tak.

Nie czuł, żebyś się tak nie czuła?

Powiedz sobie, chciałabym, żeby mój partner bardziej mnie doceniał.

Chciałbym, żeby moja partnerka.

Poświęcała mi więcej czasu.

Co jest Ci potrzebne?

Czego chcesz od Twojego partnera, od Twojej partnerki?

Pozwól sobie na jasne nazwanie tego centrum.

I oddychaj.

A teraz najważniejsza rzecz.

Nie zapomnij o miłości.

Przypomnij sobie, dlaczego kochasz tę osobę.

Przypomnij sobie, dlaczego jest dla ciebie wyjątkowa.

Przypomnij sobie, jak się uśmiecha.

Przypomnij sobie piękne, dobre chwile razem.

Przypomnij sobie, jak on, ona zrobili dla ciebie coś miłego.

Spróbuj skoncentrować się tylko i wyłącznie na uczuciu miłości.

I po prostu w nim pobądź przez chwilę, cały czas oddychając.

No to wracamy do naszej pierwszej emocji.

Czy twoja złość jest już trochę mniejsza?

Z dużym prawdopodobieństwem zaczęła już trochę opadać.

Jeżeli tak, to przypomnij sobie jaki jest twój cel.

Może najlepszym pomysłem będzie, zamiast wracać do kłótni, powiedzieć spokojnie, czego tak naprawdę potrzebujesz.

Jeżeli jednak Twój poziom napięcia jest cały czas duży i boisz się, że możesz znowu wrócić do stanu napięcia, dać się wytrącić, czy wytrącić się z równolagi, to spróbuj wykorzystać to, że ta emocja nieco jednak opadła, do tego, żeby powiedzieć twojemu partnerowi i twojej partnerce, że to ważna rozmowa, ale możecie do niej wrócić za.

Jakiś czas, kiedy opadną emocje.

Pomyśl sobie, które rozwiązanie dla ciebie jest w tym momencie najlepsze.

Dla ciebie.

Dla Twojego partnera, partnerki, dla Waszej relacji.

Weź jeszcze kilka głębokich oddechów.

A za moment, kiedy usłyszysz dzwonek.

Wróć do rzeczywistości.

Zostańmy w kontakcie

Zapisz się na nasz newsletter