4 lipca 2024

3 | 6 | Przestań pogarszać sytuację w związku | 

DBT W PRAKTYCE

 

3 | 6 | Przestań pogarszać sytuację w związku | EMOCJE I RELACJ, DBT W PRAKTYCE

przez Magdalena i Natalia | Sezon 3

🎭 Automatyczne reakcje w związkach z bliskimi sprawiają, że przestajemy być sobą.

O tym jak dać sobie szansę na bycie bardziej sobą: milszym, spokojniejszym i lepszym mówimy w odcinku 6.

Do usłyszenia!

——————————————————–

SPOTKAJMY SIĘ: Zapraszamy na nasz Instagram,Facebooka, 👩‍🦳 tam znajdziecie dodatkowe inspirujące treści: pomysły na praktyki uważności, przypominajki i wszystko to, co może Wam pomóc w zbudowaniu motywacji i dążeniu do dobrego życia 🥰 Wszystkie nagrania i grafiki są też dostępne na naszej stronie: emocjeirelacje.pl O NAS: Magdalena Tylko i Natalia Gorzelnik, psychoterapeutka DBT i Trenerka DBT, kochamy DBT 🥰 Muzyka: Vlad Gluschenko — Forest; License: Creative Commons Attribution 3.0 Unported: creativecommons.org/licenses/by/3.0/deed.en Efekty dźwiękowe: Pixabay/Garuda1982 BIO

Praktykuj z nami umiejętności psychologiczne 🙂 DBT

Wiedza, która pomaga

Jak nasze automatyczne reakcje niszczą relacje?

🧠 Nasz mózg to geniusz adaptacji, ale czasem płacimy za to wysoką cenę w relacjach. Każdy gest, spojrzenie, czy ton głosu zostaje zarejestrowany i może wyzwolić starą reakcję, nawet jeśli obecna sytuacja tego nie wymaga.

🔵 Przykre doświadczenia kształtują nasze reakcje,
🔵 Odpalenie sygnałów alarmowych w naszym mózgu prowadzi do gotowości do walki lub ucieczki. A automatyzmy, które mogły mieć sens w przeszłości, teraz mogą nas oddalać od realności.
🔵 Nieświadome reakcje często prowadzą do konfliktów lub wycofania, zanim zdążymy zauważyć prawdziwe intencje drugiej osoby.

💡 Dlatego czasem tak trudno nam zmienić reakcje pomimo tego, że w głębi serda naprawdę tego chemy.

🎧 Dołącz do nas na Spotify, YouTube, czy na naszej stronie, by dowiedzieć się więcej o tym, jak przełamać te destrukcyjne wzorce i budować lepsze relacje.

Do refleksji...

Troskliwość i empatia.

Inspiracje

DBT zachęca nas do zauważania, że sprzeczności są ze sobą połączone.

🌟 A co podpowiada Twój Mądry Umysł 🌟

Aby zatrzymać konflikt powiedz:
Kocham Cię, nie chcę Cię ranić
i dlatego chcę skończyć tą rozmowę.
Obawiam się, że zaraz powiem coś co Cię zrani. Potrzebuję przerwy….
Boję się, że za chwilę znów się pokłócimy. Nie chcę się kłócić.
Cofam moje ostatnie słowa, to co powiadziałam nie było w porządku

Ćwicz umysł. Obserwuj swoje reakcje. Praktyka uważności. Mindfulness

Impulsywnie działasz w relacjach? Zdarza się, że robisz/mówisz rzeczy, których potem żałujesz? I chcesz przestać? Zacznij ćwiczyć swój umysł.

Uważność jest praktyką umysłu, zestawem ćwiczeń, które pomagają bardziej świadomie postępować. Widzieć swoje własne działanie, kiedy się pojawia, a nie dwie godziny później. Zanim jednak osiągniesz mistrzostwo w rozmowie, w trudnej relacji. Zanim zatrzymasz bolesne słowo, nie wypowiesz, zachowasz dla siebie, to potrzebujesz ćwiczyć na rzeczach prostych, wręcz banalnych.

Zapraszamy cię do takiej prostej praktyki zauważania impulsów do działania. Jak nauczysz się rozpoznawać impulsy do działania w spokojnej sytuacji, to za jakiś czas podnieś poprzeczkę i zacznij ćwiczyć w codziennych sytuacjach. Na końcu przyjdzie moment na kształtowanie świadomości impulsów do mówienia/działania w relacjach, które są dla Ciebie trudne i stanowią wyzwanie.

Tą praktyką uzupełniamy 2 odcinek 3 sezonu naszego podcastu, który poświęcony nawykowym wzorcom reagowania w relacjach. Jeśli chcesz lepiej zrozumieć dlaczego czasem się kłócimy a czasem rozdzielają nas oceany cichych dni posłuchaj 2-ego odcinka 3 sezonu naszego podcastu.

Transkrypcja odcinka 3 | 6 |

Przestań pogarszać sytuację w związku

Natalia
Dzień dobry, tu podcast Ogarnij emocje i relacje.

Magdalena
Będą mówiły dla Was Magdalena Tylko, psychoterapeutka, DBT i psycholog.

Natalia
I Natalia Gorzelnik, psycholog, trenerka umiejętności DBT i psychoterapeutka w trakcie długiego procesu szkolenia. A my dzisiaj też się będziemy szkolić.

Magdalena
Tak, bo my w ogóle kontynuujemy nasze rozważania, chociaż ten odcinek może być też sam w sobie, myślę, dobry. Ale zanim przejdziemy do tego kontynuowania, to zapraszamy Was do lajkowania, subskrybowania i tak dalej. A tymczasem powiedzmy, o czym sobie powiemy, bo zawsze warto wprowadzić nas w to, o czym powiemy.

Natalia
A w tym odcinku zastanowimy się nad tym, jak przestać pogarszać sytuację w relacji. Czyli jeżeli mamy ten nasz case, chciałam, dobrze wyszło jak zawsze, to co zrobić, żeby przestało wychodzić jak zawsze? Jak to zatrzymać? Jak przestać krzyczeć jak na partnera? Jak przestać złościć się na partnera? I co najważniejsze, czy to się uda automatycznie od razu po tym, jak przesłuchacie ten odcinek?

Magdalena
I to jest bardzo dobre pytanie. Ten odcinek kierujemy do osób, które trwają w konflikcie i być może nawet mają takie doświadczanie rozmów naprawczych, gdzie każda z tych rozmów naprawczych kończy się eskalacją.

Natalia
Tak.

Magdalena
I kończy się kłótnią.

Natalia
Czyli jesteśmy na tym etapie relacji, że co by się nie działo, to wychodzi źle. Ja nie mówię, że to jest naturalny etap relacji, bo tak wcale być nie musi. Absolutnie tak być nie musi, ale tak się czasami zdarza. I myślę, że jeżeli jesteście szczęśliwcami, którzy nie mają własnego doświadczenia tego typu relacji, to pewnie kojarzycie znajome pary, które mają takie love-hate relationship (relacja pełna miłości i nienawiści). O, i to nawet tak popkulturowo jest nazwane właśnie chyba? Że love-hate relationship, oni to mają taką relację, że tutaj bardzo się kochają, ale bardzo się kłócą. Otóż właśnie nie romantyzujmy tego. To są pewne błędy komunikacyjne, z którymi dobrze jest coś zrobić. I my wam zaraz powiemy jak.

Magdalena
Takie będziemy dzisiaj.

Natalia
Takie dzisiaj będziemy.

Magdalena
Ale generalnie case jest taki, że zaczynają się rozmowy naprawcze i rozmowy naprawcze zaczynają się od dobrych intencji i od tego, że chcemy się dogadać, żeby było dobrze, a kończymy odbieganiem od tematu, mówieniem na wszystkie rzeczy i tematy, które nam się przydarzyły po drodze w naszej relacji, wyrzucamy sobie swoje żale i kończymy jeszcze dalej niż punkt, w którym zaczęliśmy, jeszcze dalej oddaleni od siebie oczywiście.

Natalia
Albo dzień po rozmowach naprawczych, bo dajmy też szansę tym naszym kłócącym się słuchaczom. Może być tak, że w waszej relacji rozmowy naprawcze wychodzą świetnie, idziecie sobie do restauracji, postanawiacie sobie, że teraz to będzie świetnie, od jutra będzie wszystko dobrze, ja nie będę robiła tak, ty nie będziesz robił tak. Naprawdę z dobrymi intencjami wychodzimy sobie do tej rozmowy, a następnego dnia albo tydzień później wszystko wraca i jest tak, jak było. od samego początku. Co tu się dzieje? Co zachodzi? Co zachodzi, że czasem nawet rozmowa nie wychodzi? Co się dzieje, że wracamy do tych rzeczy, które obiecywaliśmy sobie, że się już więcej nie wydarzą?

Magdalena
Zachodzą automatyzmy. Zachodzą automatyzmy i te automatyzmy trochę stoją na drodze temu, co żeśmy powiedziały też wcześniej, bo my wcześniej mówiłyśmy o tym, jak ważne jest nieosądzanie, jak ważne jest wzbudzanie w sobie ciekawości do partnera, żeby było dobrze. No i powiedzmy, że wyposażeni w taką wiedzę teoretyczną, bo przeczytaliśmy poradnik, Bo wysłuchaliśmy podcastu, np. podcastu Ogarnij emocje i relacje. I już mam pewną wiedzę i sobie myślę, tak, tak, tak, trzeba być ciekawym, trzeba nie osądzać, nawet troszkę praktykuję, nawet jak w sklepie kolejka się przedłuża, to ja sobie myślę, no dobra, nieosądzanie, wiem, że ludzie mają różne tam problemy, nie będę się nakręcać. I nawet mi to wychodzi. Lecz niestety, Jak przychodzi do tego momentu rozmowy z moim partnerem, partnerką, ukochanym, z którym mamy długotrwały już konflikt albo długą relację. No i mamy te automatyzmy. I teraz, żeby powiedzieć jak automatyzm działa, to może nawet lepiej to pokazać. Jak byśmy teraz wszyscy zaczęli w swoich głowach, wy jak nas słuchacie i ty Natalia jak słuchasz, zaczniemy mówić alfabet.

Natalia
Dobra.

Magdalena
Słuchajcie mnie i mówcie razem ze mną.

Natalia
A, B, C, D.

Magdalena
Kto powiedział D, łapka w górę. Każdy ma swoje D. Tak działa nasz umysł. Jak uczyłaś się alfabetu w szkole, powtarzałaś go wiele razy i wiedziałaś, że jest A, B, C, D, to jak tylko usłyszysz C, to już wiesz, że będzie D. I mówisz to D. I nawet może się tak zdarzyć… Ja nie powiedziałam D. Zresztą możesz sprawdzić to na nagraniu.

Natalia
Ja nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem. Moje D musiało się wydostać. Moje D było silnym D.

Magdalena
Twoje D było silnym D. No właśnie i ono wyskoczyło samo. I tak działają automatyzmy. To znaczy, jeżeli wielokrotnie w danej sytuacji, a nawet w tym miejscu, jeżeli wielokrotnie kłóciliście się przy tym stole, w tym salonie, to siedząc w tym salonie zaczynacie rozmawiać i wystarczy, że ton głosu twój troszkę drgnie. Albo twojego partnera troszeczkę się podniesie.

Natalia
Niech on oczami przerzuci.

Magdalena
Tak, niech on nawet uniesie wzrok, nawet jeszcze nie przewrócił, bo to o to chodzi. Automatyzmy są tak szybkie, że on nawet jeszcze nie przewrócił oczami. On na razie podniósł wzrok i może tym razem nawet było to pełne ciekawości, spojrzenie, bo on też praktykuje. Ale zła wiadomość jest taka, że dla ciebie to już było przewrócenie oczami.

Natalia
Mhm, bo ty wiesz, że to jest… bo ty już masz D, nie?

Magdalena
Bo ty już masz D. I ty masz już D. I już lecisz po swoim D. Mhm.

Natalia
Ale myślę sobie, że tak rozmawiając o tym D, to nie przegapmy C. Bo to, co ty powiedziałaś, to jest właśnie nasze C. Te C, pod którym ja bym skryła taki, wybaczcie, anglicyzm, ale trigger, taki punkt zapalny. To miejsce, które sprawia, że ja się odpalam. Ja, żeby wiedzieć, kiedy mi się włącza to moje D, ja muszę wiedzieć, co jest w tym C. Ty tak trochę powiedziałaś, że to może być salon, to może jego podniesie brwi być, ale to może być jakaś konkretna sytuacja, która mnie odpala. Na przykład, to jest coraz częstszy problem tak w ogóle, że ludzie się odpalają na brak natychmiastowej odpowiedzi. na social mediach? Wyświetlił, ale nie odpisał. I to już może być moje C. Po którym pójdzie D. A D to będzie, nie obchodzę go, z kimś innym rozmawia, jest zainteresowany, znowu mnie ignoruje,? Nie jestem wystarczająco ważna. Tym moim C może być to, że się spóźnił. i już się nie interesuje, dlaczego to się stało, nie? To nie ma znaczenia. Ja już po tym spóźnieniu, jak on nie przyszedł na czas, to mi się już w głowie odpala ten mój cały automatyzm związany z reakcją wyuczoną na podobne tego typu sytuacje. Więc my troszeczkę potrzebujemy nauczyć się, co w mojej głowie jest triggerem trudnych emocji, co sprawia, że ja się nakręcam. Czyli tutaj troszeczkę ja bym zachęciła do tego, do czego zachęcałyśmy was ostatnio, żeby być ciekawym wobec partnera, to trochę bym was zachęciła do takiej większej ciekawości względem samego siebie. A co to się dzieje u mnie w głowie, kiedy ja się nakręcam na złość? Co może być tą moją czerwoną płachtą na byka? Gdzie jest ten mój guziczek, który sprawia, że jak się go dotknie, to u mnie emocje potrafią eksplodować.

Magdalena
Dobra, to ja mam kilka takich możliwych triggerów i myślę, że one są ciekawe. Jak tak myślałam o treściach, o tym odcinku, a my w naszym podcaście inspirujemy się niezwykłą książką Alana Fruzettiego, „The High Conflict Couple”. I tam Alan podaje swoje przykłady, ale jak czytam, to przetwarzam i przykładam do swojego życia, do życia osób, które znam, do ogólnej wiedzy kulturowo-społecznej. I sobie pomyślałam, gdzie te triggery mogą się kryć? I mam takich oto kandydatów. Że to jest taki moment, i to myślę będzie częsty przykład, więc sprawdźcie sobie, czy to jest Wasz przykład, że u kobiet to może być często taki moment, kiedy partner zaczyna mówić, że Twoje myślenie jest nielogiczne.

Natalia
Mhm. Może być.

Magdalena
Że to może być ten zapalny? Ty nie myślisz logicznie. Co zresztą kulturowe jakoś tak jest, że mężczyźni lubią powoływać się na to, a z kolei to może być bolesne dla kobiet, bo wcale nie są przekonane, że myślą nielogicznie i uważają, że nie o to tutaj chodzi. Więc to może być to. Albo kiedy on mówi ci, że ty się zachowujesz jak swoja matka. Albo ty mówisz mu, że on się zachowuje jak jego ojciec.

Natalia
Oj, oj, no.

Magdalena
Albo jak ona zaczyna ci listować wszystkie twoje niedociągnięcia. I mówi, bo to nie pierwszy raz taka sytuacja, że ty to i to, i to, i to, bo ty znowu. I pamiętasz wtedy, i pamiętasz dwa lata temu, i pamiętasz pół roku temu, a pamiętasz jak miesiąc temu. I było to dokładnie to samo. I to może być twoje C. Bo twój partner wzburzony robi tę rzecz, która od lat na ciebie działa. I od lat po tym C wydarzało się twoje D pod tytułem, nie będę z tobą rozmawiał. Wycofanie. Albo eskalacja, krzyczenie.

Natalia
Mhm.

Magdalena
Albo cokolwiek innego, co jest destrukcyjne dla waszej relacji. Po tym C przychodziło jakieś D. Mhm. I tak, potrzebujesz sobie zapytać siebie szczerze, no dobra, co jest moim C?

Natalia
Gdzie jest ten punkcik? Jak widzicie tych punkcików odpalawczych, tych zapalników, tych detonatorów w nas może być naprawdę bardzo dużo. trochę potrzebujemy sami ich sobie poszukać. I znowu przypomnę to, co się gdzieś tam przewija w naszych odcinkach, ale myślę, że jest niesamowicie ważne. Jeżeli w waszej głowie pojawia się teraz bunt i takie myślenie, a dlaczego ja mam czegokolwiek w sobie szukać, niech on szuka, to on mnie wkurza, to pamiętajcie proszę o tym, że To, co się dzieje w waszej relacji, bardzo mocno działa też na was. Naczynia połączone, huśtawka, na której się znajdujemy i potrzebujemy być w równowadze. Jeżeli wy jesteście nieszczęśliwi, krzyczycie, złościcie się, to tak samo działa na waszego partnera. Więc tak naprawdę krzywdząc drugą osobę, krzywdzicie samych siebie. Naprawiając samego siebie, naprawiacie też waszą relację, naprawiacie też tą drugą osobę w relacji z wami, nie? W jakimś stopniu emocjonalnie stajemy się jednym w momencie, w którym zaczynamy być bardzo blisko jakiejś osoby. Tak jest też troszeczkę z przyjaciółmi. Ciężko jest odciąć się emocjonalnie od przyjaciół, jeżeli przyjaciółka cierpi albo jest na nas zła. Więc decydując się na pewną bliskość emocjonalną, trochę godzimy się na tę transakcyjność tych relacji. I na pewnym etapie potrzebujemy zrobić krok w tył, po to, żeby móc zrobić krok naprzód w naszej relacji. I tutaj jest jeszcze jedna rzecz, którą chciałabym przy tej okazji mocno podkreślić. O tym, jak my często myślimy sobie o wygranych i przegranych w kłótni. A propos tego, co właśnie teraz powiedziałam. Ja nie mogę nie zrobić mu awantury za to, że on znowu zrobił C, bo ja przegram. Ja nie mogę odpuścić, bo on wygra tą rozmowę. On wygra tą dyskusję. On wygra tą relację. Tylko że my, myśląc w tych kategoriach, nie mogę dać mu wygrać, nie widzimy tego, że tak naprawdę przegrywamy oboje.

Magdalena
Tu jest też taki moment, o którym mówiłyśmy w odcinku o mądrym umyśle. że emocjonalny umysł i logiczny umysł czasem sobie przybijają piątkę. I to jest właśnie trochę o tym, jak bardzo jesteśmy w stanie sobie wyjaśnić swoje dobre powody, żeby przestać mówić D. Przestać mówić D jest niezwykle trudno, bo to wymaga wysiłku i wymaga też dotknięcia czegoś bardzo wrażliwego w nas. tej niepewności, jak to się potoczy. Może nawet trochę zaryzykowania, że to partner na początku trochę więcej poczuje satysfakcji. Kto wie, może tak będzie. Więc być może coś tu ryzykujesz. I kiedy coś jest trudne i takie niewygodne, to my odpuszczamy i mówimy, no ale nie, ja? Ja mam zacząć? W ogóle nie. jak to ja mam przestać krzyczeć? Ja mam przestać obrażać, kiedy on mnie obraża? Hej, ja się na to nie zgadzam. I milion dwieście powodów, dla których się na to nie zgadzasz i milion dwieście wyjaśnień samej siebie, czy do samego siebie. Dlaczego ty nie możesz się zgodzić na to, żeby nie robić D?

Natalia
Alan w swojej książce taką fajną rzecz napisał, która mi dała mocno do myślenia. Bo to jest trudne, myślę, w swoim takim spoglądaniu na rzeczywistość faktycznie przyjąć taki punkt widzenia. Ale on tam napisał coś takiego, że jeżeli twój partner powiedział coś i tak bardzo cię zranił i ty tak strasznie cierpisz, to jak ty kochając go możesz chcieć, w takim wolnym tłumaczeniu oczywiście, nie? Jak ty kochając go możesz chcieć zrobić mu tak samo dużo, skoro ty widzisz jak to boli? Ten wet za wet to jest trochę takie zaprzeczenie, nie? Jeżeli ja wiem jak bardzo zabolały mnie te słowa i ja mam potrzebę odpowiedzenia tym samym, to jeżeli ja się zatrzymam i przypomnę sobie, że ja tak bardzo kocham tą osobę i mnie to tak bardzo boli, to dlaczego ja chcę tak samo tej drugiej osobie zrobić, skoro ja wiem jaki to jest nieprzyjemne? Wiecie, to już jest takie trochę otworzenie głowy naprawdę bardzo mocno na to, że my nie będziemy się mścić w tej relacji? Że my nie będziemy walczyć, że my nie będziemy wygrywać. I jednocześnie, wiecie, to nie chodzi o to, że my pozwalamy, żeby nasz partner się nas ranił cały czas. To nie chodzi o to, żeby zgadzać się na to, że ktoś nam nieustannie robi krzywdę, bo my nie chcemy zrobić krzywdy komuś. My po prostu przestajemy brać oko za oko, ząb za ząb, bo jeżeli będziemy tak robić, to skończymy wszyscy ślepi i bez zębów.

Magdalena
To chyba nawet był jakiś cytat, który Alan tam przytacza, że jeżeli będziemy tak robić, to skończymy ślepi i bez zębów.

Natalia
Myślę, że ślepi tam było.

Magdalena
I jest to pytanie, może każdy sam je sobie zadaje, bo każdy sam potrzebuje to rozważyć, przejść, doświadczyć. Dlaczego dumą mnie napawa i radością? sytuacja, w której mówię swoje D, a potem E, F i wszystkie dalsze litery alfabetu. I kończę z jakimś dzikim poczuciem radości, że ta druga osoba cierpi. Co to mówi o mnie? I czy ja chcę takiej prawdy o sobie? Dlaczego to mnie napawa dumą? A nie napawa mnie dumą? To jest też pytanie może kulturowe. A dlaczego mniej mnie napawa dumą, kiedy ja powiem… To ja przestaję. To ja nie będę.

Natalia
To ja odpuszczam.

Magdalena
To ja odpuszczam. Ale my nie mówimy o totalnym odpuszczaniu, to znaczy… Nie chodzi o to, żeby nie bronić się, kiedy ktoś cię atakuje. Już w szczególności, jak mówimy o sytuacjach jakichś zagrażających, czy naprawdę przekraczających. Nie chodzi o to, żeby… To jest takie popularne u nas, postawić granice. Nie chodzi o to, żeby nie stawiać granicy, więc już korzystając z tego narzędzia, które mamy, stawianie granic, pokazywanie granic, nie chodzi o to, żeby tego nie robić. Chodzi o to, w jaki sposób i w jakim stylu ty to robisz. Tak jak w skokach narciarskich,? Dostajesz noty za styl? ze sposób w jaki skoczyłaś. Tak samo jak stawiasz granice, możesz skakać w różnym stylu. I może my cierpimy na taką chorobę powszechną, że nie potrafimy tego robić. Nie potrafimy postawić granicy w ładnym stylu. Bez obrzucania błotem drugiej osoby, bez mówienia jej, że jest debilem, idiotą, I co tam jeszcze chcecie wstawić po przecinku? Nie będę was zachęcać do nakręcania tego, ale używania tych słów.

Natalia
Nawet jeżeli on powiedział coś tak brzydkiego w danym kierunku. I teraz ja w ogóle w międzyczasie znalazłam ten cytat. Ten cytat to był Gandhi. Nie każdy z nas Gandhi’im być może. ale każdy z nas może spróbować postawić znak stop nakręcającej się złości. I chwilę poniżej tego cytatu Alan ma dla nas praktykę, która myślę, że idealnie obrazuje to, co teraz omawiamy. Skup się na konsekwencjach kontynuowania walki. Czyli co będzie dalej? Co jeżeli ja za tego debila odpowiem debilem? Zwróć uwagę na konsekwencje odwzajemniania ataku. Jeżeli on walczy i ja też wyciągam pięści, to zaczynamy się bić. Oczywiście jest to bolesne, gdy partner atakuje Cię werbalnie. Zdaję sobie sprawę, że odpowiadając w ten sposób, gwarantujesz jeszcze więcej salw w swoim kierunku, a negatywny cykl będzie kontynuowany i nie znajdziesz spokoju. To nie chodzi o to, żeby się zgodzić na to, żeby ktoś Cię tak nazywał. To chodzi o to, żeby przestać się ze sobą bić, zatrzymać się w takim miejscu, gdzie będzie można na spokojnie powiedzieć Bardzo mnie zraniłeś tym, że tak powiedziałeś. I dać mu szansę powiedzieć przepraszam.

Magdalena
Ja też myślę, że ważny punkt tutaj taki w myśleniu o relacjach, bo mówimy o tej eskalacji, mówimy o tym narastającym napięciu między nami, kiedy rzucamy w siebie osądami. I czasem my tracimy strzałkę czasu, bo jak pomyślisz o tym, że to się dzieje długoterminowo, że to jest coś, co będzie trwało między wami 10 lat, 15 lat, a może 20 lat, bo przecież o takich relacjach właśnie marzymy, to jak… Dzisiaj mówimy o triggerach akurat najbardziej? Ale jeżeli ja mam te swoje różne C, które doprowadzają do eskalacji. Mój partner ma swoje różne C, które doprowadzają do eskalacji. Im dalej trwa nasz związek, im dłużej, im więcej wymian niekorzystnych między nami, tym więcej mamy C. I ja, i on. I tym więcej i częściej się odpalamy na różne rzeczy. To jest nieuchronne. Jakby, no nie ma innej opcji. Nie da się tego tak wyizolować, że będziemy się kłócić tylko w kuchni. I to tylko tam będą nasze C. Nie, nie wyizolujesz tego, bo mózg jest niesamowitym narzędziem. On to przeniesie w różne potem inne konteksty. I to będzie narastało. Jak to będzie trwało 20 lat, to się stanie nie do zniesienia.

Natalia
Albo ta relacja się skończy, albo będzie koszmarem. Więc tak naprawdę dbając o to, żeby złapać te swoje triggery i zatrzymać tę lawinę, dbamy nie tylko o partnera, ale też dbamy o siebie.

Magdalena
I to jest chyba dobry moment, żeby zadać sobie pytanie niezwykle trudne. No dobrze, dobrze, ale jak to zrobić?

Natalia
A, i pytanie najfajniejsze dzisiaj, czyli to, czy uda nam się opanować C po dzisiejszym odcinku podcastu. Odpowiedź brzmi nie. Bardzo krótko. Dlaczego? Dlaczego to wszystko trwa tak długo w psychologii? Piękną metaforę sportową tutaj można wrzucić. Czy gdybym ja teraz postanowiła sobie pobiec maraton, to czy by mi się udało? I będzie tu równie prosta nie, jak to nie, które Wam zaserwowałam przed momentem. Ja w ogóle nie umiem biegać za bardzo, nie? Tam… Nie po drodze mi było z tą akurat aktywnością. Więc tak, jakbym teraz zaczęła biec i chciała przebiec tam, nie wiem, ile tam jest maratonik? 30 parę, 40 kilometrów? Dużo, w każdym razie. To to by się po prostu nie udało. Żebym ja była w stanie przygotować, przebiec maraton, wiem, że jest to możliwe, to ja muszę po pierwsze chcieć, a po drugie trochę ćwiczyć. trochę pracować, zacząć od małych dystansów, zacząć od rozciągania, zacząć może od zwiększania świadomości mojego ciała. Najpierw kilometr, nie wiem, potem pięć kilometrów, marszobiegi, potem dziesięć kilometrów, może jakiś półmaraton, nie? I dopiero, nie wiem, ile się człowiek szykuje na maraton, rok? Albo półtora. Albo półtora, a może dwa lata. Ale ja się do tego maratonu muszę przygotować. I tak jest trochę z tym takim zmienianiem naszego życia i zmienianiem naszej relacji. Musimy chcieć i musimy się w to zaangażować i musimy ćwiczyć.

Magdalena
Dokładnie tak. A z relacjami jest trudniej, dlatego że ćwiczymy tak naprawdę tak jakbyśmy chcieli biec już.

Natalia
Czyli trochę fajnych butów, które nam dodadzą poczucie, że jednak trochę bardziej wiemy co robimy.

Magdalena
Tak? Może jest trochę mniej prestiżu wokół tego. Jest to po prostu praca, która przynosi owoce. I dlatego nie da się tego zrobić po tym dzisiejszym odcinku, ale można dążyć i można jakby pomóc sobie w tych dążeniach, właśnie robiąc te rzeczy, o których mówiłyśmy już wcześniej, czyli nieocenianie, zaciekawienie do partnera, to co ja pielęgnuję w sobie,? Ale też jakby bardziej tutaj,? Bo mówimy A, B, C i D. to jak już wiemy, co jest naszym C i mamy te nasze wyzwalacze, i zadam sobie pytanie, no dobrze, ale jak ma wyglądać alternatywa? Co ja chcę zrobić? Jak następnym razem on czy ona, moja bliska osoba, przewróci oczami? I to mnie od lat po prostu wywala w kosmos. Więc ja już wiem, co to jest w tym C. Ja potrzebuję sobie odpowiedzieć na pytanie, jak ma wyglądać alternatywa? To nie może być. Po prostu zrobię inaczej. Bardzo konkretnie. Czego ja potrzebuję, żeby przestać reagować po staremu? Czy ja potrzebuję rozproszyć uwagę? Czy ja potrzebuję, nie wiem, w swojej głowie zasiać jakąś myśl, jakieś zdanie, które sobie wypowiem, jak zobaczę to przewrócone oczy i sobie powiem, spokojnie, spokojnie, to są tylko jego reakcje, to są tylko jego odruchy, to nie jest wymierzone we mnie. On po prostu jest zagubiony i nie wie, co powiedzieć albo on po prostu się ze mną nie zgadza. Nie jest to miłe, ale zrób swoje po nowemu. Na czym chcesz się skupić, żeby wyjść z tej destrukcyjności? No bo jak będziesz tylko się skupiać na tym, że on właśnie przewrócił oczami, a nie skupiasz się na tym, że jednak jest tutaj. Przewrócił oczami, ale nadal milczy. jeszcze Ci nie przerwał, jeszcze jest tutaj i przyszedł na tą ważną rozmowę, po raz kolejny, po raz sto pięćdziesiąty piąty macie tą rozmowę naprawczą i przyszedł i jest. Jak będziesz widzieć tylko to, że przewrócił oczami i na to się skoncentrujesz, no to jesteś w swoim D. Ale jeżeli rozproszysz swoją uwagę, rozszerzysz ją i powiesz, no dobra, ale tu jest. I próbujemy po raz kolejny. Pewnie jakieś moje C sprawiło, że on, coś co ja zrobiłam, sprawiło, że on przewrócił oczami. Ale jesteśmy w tej rozmowie i ja chcę zrobić inaczej. I sobie może nawet kilka razy w swojej głowie to zwizualizuję i sobie to wyobrażę, że jestem z tobą w tej rozmowie i ty przewracasz oczami i ja wtedy mówię coś innego, robię to coś innego, to co sobie zaplanowałam, to zwiększam szansę mojego umysłu na to, że sięgnę po to w tym gorącym momencie. Czyli jeżeli chcemy się zmienić, muszę wiedzieć czym jest C, muszę mieć plan na moje D i zacząć świadomie stosować moje nowe D.

Natalia
To ja też bym dodała, bo też to może być na początku dla niektórych z was oczywiście, bo dla niektórych to pewnie będzie odkrywcze, wspaniałe, orzeźwiające i bardzo pomocne, a dla części z was może być bardzo trudne i nie ma się też co w ogóle smucić, dziwić i obrażać samemu na siebie, bo trudno jest oduczyć mózg automatyzmów. Więc jeżeli taka praca poznawcza w momencie kłótni, że oho, cd itd. po prostu będzie niemożliwa, to nie bójcie się np. po prostu z takich sytuacji na chwilę wyjść. Żeby powiedzieć stop, potrzebuję chwili i np. wyjść sobie na balkon, żeby ochłonąć, nie? I żeby tam, nie wiem, pooglądać sobie, nie wiem, kwiatki, drzewka, posłuchać jak listki szumią, wrócić. żeby mieć szansę sobie przypomnieć, a niekoniecznie przechodzić przez cały ten proces na gorąco, bo może być trudno. Dajcie sobie prawo, wiecie, tam, nie wiem, zejść z meczu na ławkę. I nie wiem, bo teraz ja się nie znam za dobrze na piłce nożnej, jak ktoś schodzi na ławkę, to chyba już potem nie wraca na boisko. Wy możecie.

Magdalena
Wy możecie. W tych rozgrywkach można. Jakby co, to w tych rozgrywkach można wrócić. I tak to są fajne sposoby, które podpowiada też nam Alan Fruzzetti, którym się inspirujemy, jak powiedziałyśmy, że właśnie powiedz, posłuchaj, zróbmy sobie przerwę, bo dzieją się rzeczy między nami przykre. Zróbmy sobie przerwę. I wychodzisz. I w ten sposób już oduczasz. Już przecierasz nowy szlak.

Natalia
Przerwę od tej rozmowy, a nie przerwę od siebie. Taką, wiecie, pięć minut, a nie, że dwa tygodnie nie jesteśmy razem.

Magdalena
Tak, tak, tak. Nie chcemy przejść do fazy cichych dni od tego nieporozumienia. Tylko raczej chcemy powiedzieć, słuchaj, zróbmy sobie przerwę chwilę, ja potrzebuję ochłonąć, bo zaczynamy mówić sobie przykre rzeczy. Nie chcę Cię zranić. Zaczekaj, to może mieć moc w rozmowie. Albo kiedy powiesz, bardzo mi zależy na tobie, dlatego chcę, żebyśmy przestali się kłócić. Jaką to ma moc? Albo odsłonisz swoje emocje pierwotne i powiesz, boję się, że za chwilę mogę cię zranić tym, co powiem, dlatego chcę, żebyśmy przestali mówić. Albo zależy mi na tobie, Bardzo zależy mi na tobie i dlatego nie możemy kontynuować tej rozmowy. Albo i dlatego cofam to, co powiedziałem przed chwilą. Bardzo zależy mi na tobie i dlatego cofam moje ostatnie słowa.

Natalia
I uwaga, uwaga. Po raz kolejny może być tak, że partner od razu odpowie z rozumieniem, a może być tak, że nie skuma. Dajcie mu też, jej też trochę czasu na to, żeby zobaczyć, że trochę zmieniają się reguły gry. Bo on też się przyzwyczaił do waszego D. Albo ona. I do swojego. I do swojego. I może na początku nie dowierzać, że jest inaczej. On, ona też mają swoje automatyzmy. Więc może być tak, że będziecie musieli zrobić to kilka razy, dopóki on, ona nie zajarzy. Że teraz będzie inaczej, że teraz pracujemy, że teraz się nie kłócimy.

Magdalena
A czasem nawet kilkanaście.

Natalia
A może kilkanaście, ale prędzej czy później zajarzy.

Magdalena
Na to bardzo liczymy. Czyli dzisiaj taki odcinek był o trudnych rzeczach, bo wiemy, jak rozwiązywać pewne problemy, mamy te umiejętności, o których już powiedziałyśmy. Myślę, że nieocenianie i ciekawość to właściwie są dwie umiejętności, na których można by wiele relacji zbudować i rozwiązać niejeden konflikt. Mamy ich jeszcze w zanadrzu w rękawie z dwadzieścia innych, o których będziemy mówiły.

Natalia
Tak, a ja jeszcze chciałam dodać, bo zdałam sobie sprawę z tego, że ja tym jarzeniem to drugi odcinek z rzędu już kończę. I co ja mam na myśli? To, że możemy dużo rzeczy intelektualnie sobie opowiedzieć, ale z tym jarzeniem to tak trochę też chodzi o to, żeby poczuć. Żeby w nas zaklikało. Żebyśmy my naprawdę zobaczyli, że to działa. My też potrzebujemy chwilki. żeby nam się rozjaśniło, że nie tylko wysłuchaliśmy czegoś i przyjęliśmy, ale że my naprawdę to poczujemy.

Magdalena
I spróbujemy to wdrażać, nawet jak te początkowe nasze wdrożenia, czy próby będą niedoskonałe, nie zakończą się sukcesem i okaże się, że jeszcze wiele treningów zanim przebiegniemy maraton. Tak o tym myślę. Ale w końcu przebiegniemy. Na to liczymy i tego wam życzymy. I co? Żegnamy się?

Natalia
I do zobaczenia, usłyszenia.

Magdalena
Do zobaczenia, do usłyszenia, a tymczasem możecie kliknąć automatycznie jakieś gwiazdki czy lajki. Trzymajcie się ciepło.

Natalia
Pa, pa, pa.

Opanuj emocje w kłótni - Transkrypcja uważności

Dzień dobry, witam was w najnowszej praktyce uważności, która jednocześnie będzie pierwszą praktyką w ramach trzeciego sezonu dotyczącego relacji.

W odcinku ubiegłotygodniowym mówiłyśmy o tym, dlaczego się kłócimy.

Ja przygotowałam dla was praktykę na to, kiedy faktycznie do kłótni już dojdzie.

To będzie taka kilkuminutowa procedura, którą można zastosować w momencie, kiedy faktycznie zaczyna się spięcie z naszym partnerem, z naszą partnerką, ale to też może być jakaś inna bliska osoba, członek rodziny, najlepszy przyjaciel.

Zachęcamy serdecznie do tego, żeby w momencie, kiedy taka kłótnia już się rozpoczyna, pozwolić sobie na to, żeby zrobić sobie chwilę przerwy, wyjść na balkon, wyjść przed dom, wyjść do łazienki, wziąć kilka oddechów, odpalić sobie tę praktykę i spróbować troszeczkę ogarnąć naszą złość, bo pamiętajcie, że emocje, szczególnie te, które są nacechowane negatywnie, bo przecież nie ma negatywnych emocji, wszystkie są po coś, ale te silne emocje, które pojawiają się w kłótni, one zawężają nam kontekst troszeczkę, odcinają nas od szerszego spojrzenia na sytuację i potrzebujemy Wziąć tych parę oddechów, troszeczkę się stonować i poszerzyć sobie spojrzenie na tę sytuację, po to, żeby w tej kłótni nie zrobić tego, czego byśmy nie chcieli, nie powiedzieć tego, czego byśmy nie chcieli, żeby nie wyszło, jak zawsze.

Okej, to usiądź sobie wygodnie.

Za moment usłyszysz dzwonek.

Wtedy zamknij oczy i po prostu oddychaj.

Skoncentruj się tylko na swoim oddechu.

Możesz pomóc sobie liczeniem.

Trochę dłuższy wydech, trochę krótszy wdech.

Może na cztery i na sześć, albo na trzy i na pięć.

Sam oddech.

Teraz, żeby wyjść trochę z tej sytuacji stresowej, jaką jest kłótnia i wrócić do tu i teraz, spróbujmy się w nim osadzić.

Otwórz oczy i rozejrzyj się dookoła siebie.

Spróbuj zlokalizować pięć rzeczy, które są wokół ciebie, które możesz nazwać i których kolor możesz opisać.

Ważne, żeby to była pełna nazwa.

Zielony krzak.

Czerwony ręcznik.

Znajdź te pięć rzeczy.

Cały czas przy tym oddychaj.

Teraz rozejrzyj się raz jeszcze i poszukaj czterech rzeczy, których możesz dotknąć.

I dotknij je.

Skoncentruj się na tym, jaką mają fakturę.

Może to będzie twój sweter?

Albo może to będzie brzeg ławki?

I oddychaj.

Teraz wsłuchaj się w otoczenie i nazwij.

Trzy dźwięki, które możesz usłyszeć.

Może jakiś ćwierkot albo po prostu zwykły szum.

Zlokalizuj je.

Całym sobą, całą sobą po prostu słuchaj.

Teraz znajdź dwa zapachy, które możesz wyczuć.

Może to będzie twój własny zapach, zapach otoczenia.

I na koniec spróbuj poczuć jakiś smak.

Cały czas oddychaj.

A teraz, kiedy jesteś już gotowy i gotowa, kiedy już osadziliśmy się w rzeczywistości, w tym, co jest tu i teraz, przyjrzyjmy się temu, co dzieje się w Tobie.

Na początku zobaczmy, co dzieje się w Twoim ciele.

Cały czas spokojnie oddychając, przeskanuj swoje ciało od stóp do głów i zobacz, co się dzieje w tym uczuciu złości.

Jeżeli zauważysz, że masz zacieśnięte zęby, spróbuj je rozluźnić.

Jeżeli serce szybko ci bije, to staraj się stonować to twoim spokojnym oddechem.

Może masz napięte ramiona, spróbuj je wyluzować.

A jeżeli nie czujesz napięcia, nie potrafisz.

Go nazwać, to spróbuj po prostu lekko się do siebie uśmiechnąć.

Taki delikatny uśmiech i przyglądanie się sobie.

A teraz przyjrzyjmy się tej emocji, tej złości, która przed chwilą w tobie wybuchła.

Co się pod nią kryje?

Dlaczego poczułaś, poczułeś tak dużą złość?

Staraj się nie mówić bo on, bo ona, bo on znowu.

Zmień perspektywę na ja.

I co tobie ta emocja robi?

Ja poczułam się.

Ja poczułem się.

Dlaczego tak mocno się zezłościłaś?

Zezłościłeś.

Może to smutek?

Bo partner cię nie zrozumiał.

Bo poczułeś się…

poczułaś się niezrozumiana.

albo zazdrość, bo nie poświęca ci wystarczająco dużo czasu, albo czujesz, że poświęca ten czas komuś innemu.

Albo może to wstyd kryje się pod.

Tą złością, bo poczułaś się przez niego.

Albo przez nią unieważniona.

Zobacz, co przykrywa ta złość.

Dlaczego jest ci tak przykro?

Nazwij to i oddychaj.

Teraz to, co się w tobie dzieje, przekuj na cel.

Co Ci jest potrzebne, żebyś się tak.

Nie czuł, żebyś się tak nie czuła?

Powiedz sobie, chciałabym, żeby mój partner bardziej mnie doceniał.

Chciałbym, żeby moja partnerka.

Poświęcała mi więcej czasu.

Co jest Ci potrzebne?

Czego chcesz od Twojego partnera, od Twojej partnerki?

Pozwól sobie na jasne nazwanie tego centrum.

I oddychaj.

A teraz najważniejsza rzecz.

Nie zapomnij o miłości.

Przypomnij sobie, dlaczego kochasz tę osobę.

Przypomnij sobie, dlaczego jest dla ciebie wyjątkowa.

Przypomnij sobie, jak się uśmiecha.

Przypomnij sobie piękne, dobre chwile razem.

Przypomnij sobie, jak on, ona zrobili dla ciebie coś miłego.

Spróbuj skoncentrować się tylko i wyłącznie na uczuciu miłości.

I po prostu w nim pobądź przez chwilę, cały czas oddychając.

No to wracamy do naszej pierwszej emocji.

Czy twoja złość jest już trochę mniejsza?

Z dużym prawdopodobieństwem zaczęła już trochę opadać.

Jeżeli tak, to przypomnij sobie jaki jest twój cel.

Może najlepszym pomysłem będzie, zamiast wracać do kłótni, powiedzieć spokojnie, czego tak naprawdę potrzebujesz.

Jeżeli jednak Twój poziom napięcia jest cały czas duży i boisz się, że możesz znowu wrócić do stanu napięcia, dać się wytrącić, czy wytrącić się z równolagi, to spróbuj wykorzystać to, że ta emocja nieco jednak opadła, do tego, żeby powiedzieć twojemu partnerowi i twojej partnerce, że to ważna rozmowa, ale możecie do niej wrócić za.

Jakiś czas, kiedy opadną emocje.

Pomyśl sobie, które rozwiązanie dla ciebie jest w tym momencie najlepsze.

Dla ciebie.

Dla Twojego partnera, partnerki, dla Waszej relacji.

Weź jeszcze kilka głębokich oddechów.

A za moment, kiedy usłyszysz dzwonek.

Wróć do rzeczywistości.

Zostańmy w kontakcie

Zapisz się na nasz newsletter