4 lipca 2024

3 | 4 | Ciche dni. Jak przerwać zmowę milczenia? Nieocenianie. 

DBT W PRAKTYCE

 

3 | 4 | Ciche dni. Jak przerwać zmowę milczenia? Nieocenianie. | EMOCJE I RELACJE

przez Magdalena i Natalia | Sezon 3

🔇 Ciche dni? Jak przerwać zmowę milczenia? W tym odcinku odpowiadamy na pytania o to jak

🤫 jak mogą wyglądać ciche dni?

🔄 jak zakończyć ciche dni a przynajmniej zwiększać swoje szanse na ich zakończenie?

🛠️ co możesz zrobić, żeby cichych dni było mniej?

🧘‍♂️ w jaki sposób mindfulness / uważność nieoceniania mogą nam pomóc tworzyć lepsze relacje?

🌸 Jak zawsze u nas – nie znajdziesz prostych rozwiązań, takich na już. Za to realne wskazówki i umiejętności, które zapraszają do wytrwałej praktyki. Tym razem zachęcamy do nieoceniania, które jeśli je praktykować przyniesie pozytywne skutki dla relacji.

🌸 Będzie łatwiej: podejść, powiedzieć coś przeprosić, zagadać, bo nie będziesz tkwić w osądach. I przełamiesz ciche dni.

🎧 Posłuchaj nas na Spotify, YouTube lub odwiedź naszą stronę, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak radzić sobie z emocjami w relacji i jak tworzyć zdrowsze, szczęśliwe związki. W podcaście korzystamy z książki Prof. Alana Fruzzetti „The High Conflict Couple”

——————————————————–

SPOTKAJMY SIĘ: Zapraszamy na nasz Instagram,Facebooka, 👩‍🦳 tam znajdziecie dodatkowe inspirujące treści: pomysły na praktyki uważności, przypominajki i wszystko to, co może Wam pomóc w zbudowaniu motywacji i dążeniu do dobrego życia 🥰 Wszystkie nagrania i grafiki są też dostępne na naszej stronie: emocjeirelacje.pl O NAS: Magdalena Tylko i Natalia Gorzelnik, psychoterapeutka DBT i Trenerka DBT, kochamy DBT 🥰 Muzyka: Vlad Gluschenko — Forest; License: Creative Commons Attribution 3.0 Unported: creativecommons.org/licenses/by/3.0/deed.en Efekty dźwiękowe: Pixabay/Garuda1982 BIO

Praktykuj z nami umiejętności psychologiczne 🙂 DBT

Wiedza, która pomaga

Rozumiemy, jak trudno jest przerwać zmowę milczenia i zmierzyć się z przyczynami, które prowadzą do tego nieprzyjemnego stanu 🤐🛑

1️⃣ Ciche dni – To te chwile, gdy milczenie między bliskimi osobami napełnia przestrzeń bardziej niż słowa, rodząc napięcie i gesty, które mogą wydawać się odpychające.

2️⃣ Przyczyny – Często kryje się za nimi złość, poczucie zranienia, bezradność czy wstyd. Te emocje kierują nas w wiezieniu, gdzie łatwiej jest milczeć niż mówić.

3️⃣ Nakręcanie lub tkwienie – Kiedy tkwimy w milczeniu, nasze myśli mogą nakręcać negatywne osądy na temat partnera, pogłębiając dystans.

4️⃣ Nieosądzanie – Praktyka mindfulness i świadome nieosądzanie może pomóc w przełamywaniu tych trudnych dni. Uczymy się patrzeć na sytuację z nowej perspektywy, minimalizując negatywne myśli.

💬 Ciekawe jakie Wy macie swoje sposoby na przełamanie milczenia?

🎧 Zapraszamy ba Spotify, Apple Podcast lub YouTube. Wszędzie jesteście mile widziani i możecie się wygodnie rozgościć w naszym towarzystwie.

#emocjeirelacje
#EmocjeIRelacje #PodcastPsychologiczny #Miłość #Relacje #DBT #Uważność
#podcastpsychologiczny #podcast
#emocje #relacje #emocjeirelacje #zdrowiepsychiczne #rozwojosobisty #mindfulness #psychology #terapia #psychoterapia #psychologia #borderline #miłość #związek #partner #dbt

Do refleksji...

❓ A co by się stało gdyby Darth Vader, zanim został Darthem Vaderem praktykował nieosądzanie?

Co by to było?

❓A co by to było gdybyś Ty i ja, gdybyśmy my wszyscy ćwiczyli nieosądzanie?

Co by to było?

z nami, z naszymi relacjami, ze światem?

 

 

Inspiracje

Po której stronie stajesz kiedy ktoś:

Po której stronie stajesz kiedy ktoś:
🔹 ma inne zdanie niż Ty
🔹 zada Ci ogromny ból
🔹 nie zgadza się z Tobą
🔹 reaguje w sposób, którego nie rozumiesz
🔹 albo Tobie coś się nie uda.

⚖️ Osądzanie jest proste… Problem w tym, że pomija istotny element – rzeczywistość.

A rzeczywistość jest znacznie bardziej skomplikowana niż to się na pierwszy rzut oka wydaje.

🌟 A co podpowiada Twój Mądry Umysł 🌟

Mądry umysł w relacji to stan, w którym łączymy emocjonalny i racjonalny umysł, tworząc przestrzeń na pełne zrozumienie i współczucie zarówno dla siebie, jak i dla drugiej osoby. 🌟 W tym stanie rozpoznajemy i akceptujemy nasze emocje, ale też kierujemy się logiką i rozsądkiem.

🔗 Mądry umysł pozwala nam zachować równowagę między naszymi uczuciami a rzeczywistością, umożliwiając zdrowsze, bardziej wspierające interakcje. To, co czujemy, jest ważne, ale równie ważne jest, jak na te uczucia reagujemy i w jaki sposób je okazujemy.

💬 Dzieląc się swoim szczęściem, zarażasz nim innych, a będąc w trudnych chwilach wspólnie, uczymy się prawdziwej bliskości. Praktyka mądrego umysłu w relacjach pozwala budować głębokie i trwałe więzi, pełne zrozumienia i miłości.

Zapraszamy Cię do praktykowania Madrego Umysłu. Wystarczy, że od czasu do czasu (a najlepiej codziennie) przypomnisz sobie te słowa.
💕 Twoje szczęście jest moim szczęściem,
a Twoje nieszczęście jest moim nieszczęściem
💕 Kiedy dbam o Twoje potrzeby dbam również o własne.
💕 Kiedy traktuję Cię z miłością i życzliwością dbam również o siebie.

Inspiracje

Tak jak w zbilansowanej diecie potrzebujesz zarówno białek jak i węglowodanów 🍞. A do tego jeszcze odrobiny tłuszczu i witamin 🥦.

Tak w relacji potrzebujesz emocjonalnego umysłu ❤️, racjonalnego umysłu 🧠 w odpowiednich proporcjach.

Te proporcje mogą być różne dla różnych osób i w różnych momentach. Czasem potrzebujesz 1 części logiki i 3 części emocji. Kiedy na przykład próbujesz ukoić lub utulić ukochane dziecko 👶. Albo właśnie świętujesz urodziny 🎉 i to jest czas na dobrą zabawę i spontaniczność.

A czasem 5 części logiki i 1 części emocji. Kiedy na przykład wypełniasz sprawozdanie podatkowe 📑, albo planujesz wziąć kredyt i porównujesz oferty banków 🏦.

A jaka jest potrzebna proporcja emocjonalnego umysłu i racjonalnego umysłu w rozmowie z bliską Ci osobą?

Inspiracje

Chcesz być bardziej świadoma/y w swoich relacjach? Praktykuj Mądry Umysł i uważność połączenia! 🌟

Zauważ, jak Twój ton głosu wpływa na ton głosu drugiej osoby. 🗣️ Czy zauważyłeś/aś, że zmieniając ton, możesz wpłynąć na przebieg rozmowy?

Zmień swój ton i obserwuj, jak to wpływa na drugą osobę.
🔄 To proste ćwiczenie może zdecydowanie zmienić dynamikę Waszej komunikacji.

Pamiętaj także, że Twój nastrój wpływa na nastrój osób wokół Ciebie i odwrotnie. 🔄 Jakie zmiany zauważasz, gdy jesteś bardziej uważny/a na swoje emocje i reakcje?

Więcej na temat Mądrego Umysłu znajdziesz w naszym podcaście na Spotify czy YouTube. Dołącz do nas! 🎧

Uważność nieoceniania. Doświadczaj tego, co jest

Czy zdarza Ci się myśleć o tym, że Twój partner jest wspaniały? Albo wręcz przeciwnie, że dzisiaj jest okropny? I jedno i drugie to oceny, które zamiast przybliżać – nawet gdy są dobre – oddalają nas od siebie. Jeżeli pozbędziemy się ocen, będziemy w stanie zobaczyć świat takim, jakim jest naprawdę. I doświadczać rzeczywistości taką, jaka jest. Jak to osiągnąć?

Zacznij ćwiczyć swój umysł. Uważność jest praktyką umysłu, zestawem ćwiczeń, które pomagają bardziej świadomie postępować. Opisywać fakty – a nie tworzyć alternatywny świat na postawie własnych interpretacji i osądów.

Praktyka uważności jest uzupełnieniem odcinka podcastu “Oganij: emocje i relacje” pt. Ciche dni. Jak przerwać zmowę milczenia? Nieocenianie. Zapraszamy do słuchania i uczestnictwa!

Transkrypcja odcinka 3 | 4 |

Ciche dni. Jak przerwać zmowę milczenia? Nieocenianie

Natalia
Dzień dobry. Tu podcast Ogarnij emocje i relacje.

Magdalena
Będą mówić dla was Magdalena Tylko, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna i dialektyczno-behawioralna.

Natalia
I Natalia Gorzelnik. No to zaczynamy.

Magdalena
Zaczynamy i dzisiaj będziemy mówić o tym, i myślę, że to będzie dla was bardzo interesujący temat, jak mogą wyglądać ciche dni. Jak zakończyć ciche dni. Co możemy zrobić, żeby było ich jak najmniej w naszej relacji? I co najważniejsze, w jaki sposób uważność, mindfulness mogą nam pomóc tworzyć lepsze relacje i żeby tych cichych dni było jak najmniej?

Natalia
To ja od razu powiem a propos cichych dni, że proponuję, żebyśmy skończyli ciche dni między nami a naszymi słuchaczami. Słuchacze ujawnijcie się, zachęcamy Was serdecznie do komentowania, do dawania łapek w górę. dodawania gwiazdek na Spotify, bo to głównie ze Spotify jesteście, ale tych YouTubowych też serdecznie zachęcamy, bo to chyba algorytm YouTuba jakoś tak najmniej wdzięcznie nas traktuje. Dzięki waszemu wsparciu, dzięki temu, że dacie znać, że jesteście jakimś komentarzom, myślę, że będzie nam łatwiej docierać z naszym przekazem do osób, które mogą tego potrzebować. To raz, a dwa, że i my będziemy bardziej zmotywowane, także nie bójcie się, lajkujcie, komentujcie. Coś wam się nie podoba, to też mówcie, jak najbardziej. A o tym, jak mówić skutecznie, o tym, co nam się podoba, a co nam się nie podoba, żeby nie wpadać w osądy, też będzie między innymi w tym odcinku.

Magdalena
No dobra, to lecimy do tematu, czyli do naszych nazwanych tutaj cichych dni. Czym one właściwie są?

Natalia
Każdy intuicyjnie mam wrażenie, że wie, być może doświadczył takiego momentu. Jest to też takie popkulturowo chyba usankcjowane zjawisko w parze. Nasz partner coś mocno przeskrobał, albo bardzo nas czymś uraził, albo zrobił nam dużą krzywdę i my się przestajemy do niego odzywać. A im bardziej my się przestajemy do niego odzywać, to tym bardziej on zaczyna milczeć. No i się pojawia taka bariera milczenia, gdzie funkcjonujemy dookoła siebie, ale trochę jak takie statki mijające się nocą na morzu. Bez słowa, bez komunikacji. I też coraz bardziej bez nadziei, bo jak już te ciche dni się zaczną, to coraz ciężej jest je na pewnym etapie przerwać.

Magdalena
To jest bardzo ciekawy fenomen cichych dni, że im dłużej one trwają, tym bardziej ta gula narasta i narasta i ten ciężar w klatce piersiowej robi się cięższy i cięższy i tym trudniej jest zrobić te pierwsze kroki, powiedzieć coś, przełamać to milczanie.

Natalia
No i właśnie, jak to możliwe, że milczenie jest takie głośne? Co sprawia, że ono sobie dodaje tej wartości i mocy z każdą chwilą jego trwania?

Magdalena
Takie raniące, prawda? Jest takie raniące. Ale wiesz co, ja tak myślę, że zanim to powiemy, to jeszcze, żeby złapać ten ważny moment, że ciche dni, takie, o których tutaj chcemy mówić, bo mogą być też jakieś inne, mogą być takie, które wynikają z rozłąki, mogą być takie, które wynikają z zabiegania i właściwie zaczyna się dziać tak, że już trudno jest ze sobą rozmawiać, bo tak rzadko ze sobą rozmawiamy w tym zapędzeniu, że to nie jest o zranieniu, tylko to jest milczenie po prostu o braku czasu. A dzisiaj chciałabym, żebyśmy powiedziały o takich cichych dniach, które są o zranieniu. Czyli na początku jest jakieś zranienie, dochodzi między nami do nieporozumienia, do konfliktu. to nawet nie muszą być bardzo duże konflikty, ale po prostu jakaś sprzeczka między nami, ty na coś mi zwróciłaś uwagę, że ja nie robię, ja krótko, burkliwie odpowiedziałam. No ale to zranienie jest we mnie, to zranienie jest w tobie i w związku z tym przestajemy ze sobą gadać. I oddalamy i oddalamy i to ta cisza narasta w nas i te emocje narastają w nas. I ja się zastanawiam, jakbym Ciebie zapytała, Natalia, jeżeli masz taką otwartość w sobie, żeby odpowiedzieć na to niezwykle trudne pytanie, czy Ty masz doświadczenie chodzenia cicho w jakiejś swojej relacji? Niekoniecznie w relacji romantycznej, bo przecież ciche dni mogą być między przyjaciółkami, między znajomymi, w różnych relacjach mogą nam się przytrafić. Czy Ty masz takie doświadczenie cichych dni?

Natalia
Mam. I to jest ciekawe, bo jestem raczej osobą taką gadającą i raczej przygadującą wszystko. I jestem raczej z tych, którzy mają potrzebę natychmiastowego wyjaśniania różnych kwestii. Więc gdzieś tam, kiedy ja sama prowadziłam jakieś głębsze rozważania na temat tego, jak ja działam, jak ja działam w relacjach, jak ja działam z ludźmi, to raczej uczyłam się tego, że czasami nie trzeba od razu wszystkiego załatwiać. Czasami warto dać sobie tą chwilę przerwy, żeby emocje trochę opadły. Ale tak, zdarzało mi się, że byłam już tak bardzo wściekła, że stwierdzałam, że dobra, teraz nie będę odzywać, ja będę milczeć, ale za każdym razem, chociaż to niezbyt ładnie o mnie świadczy, a może świadczy o tym, że jestem człowiekiem po prostu, Za każdym razem ja czułam, że to milczenie jest karą. Ono miało być nieprzyjemne. Ono miało być czymś, co jest wymierzone w osobę. I rzeczywiście, chyba raz się tak śmiertelnie obraziłam na moją przyjaciółkę, że się nie odzywałam przez długi czas. I myślę, że w relacjach romantycznych też mi się takie historie zdarzały.

Magdalena
I mówisz o takim doświadczeniu i tak myślę, że osoby, które nas słuchają, nasi wspaniali słuchacze i słuchaczki, pewnie też mają takie doświadczenie cichych dni pozłości.

Natalia
Tak, z zawziętości. Z tego, że ja w tym momencie zabieram Ci to, co Ci dawałam wcześniej, czyli zabieram Ci uwagę. Zabieram Ci siebie tak naprawdę, nie? Jakby to tak sobie rozpracować do szczegółów. No bo jak ja się nie odzywam, no to mnie nie ma, nie? Tak naprawdę. Nie ma mnie z Tobą, nie ma mnie w relacji.

Magdalena
Ale to jest taka wersja, że druga osoba zagaduje, próbuje przełamać, a Ty jak skała? Że to druga osoba się stara przełamać i wtedy jest takie, o nie, nie, nie, to teraz już nie. Teraz już za późno.

Natalia
Tak, może być tak, że ktoś się stara, a ty nie odpowiadasz. Może tak być. Ale myślę sobie, że równie często może być też tak, że moje ciche dni, już nie mówię o moich, tylko generalnie jakieś tam doświadczenie cichych dni, wpływa na partnera, na partnerkę w taki sposób, na przyjaciela, przyjaciółkę, że oni odpowiadają tym samym. Po to, o czym my musimy pamiętać za każdym razem, w każdych tych rozważaniach naszych, w każdym odcinku i w każdej sytuacji, w której się znajdujecie, To to, że relacje są transakcją. One zawsze są pewnym wiązaniem. Jeżeli jesteśmy w relacji z drugą osobą, czy to romantycznej, czy to przyjacielskiej, my mamy na siebie wpływ, czy tego chcemy, czy nie. Robimy się takimi trochę naczyniami połączonymi pod kątem naszych emocji. Więc jeżeli my działamy w jakiś sposób, na naszego partnera, naszą partnerkę, to on odpowie nam tym samym. Jeżeli my się poczuliśmy zranieni i robimy coś, no a tutaj mamy konkretnie, ja będę milczeć, żeby cię zranić, to on zraniony, albo ona, z dużym prawdopodobieństwem odpowie nam dokładnie tym samym. I to jest ten kolejny element, który wpływa na to, że te dni się przeciągają, bo przecież ta osoba wyczuwa, że to milczenie nie jest takim milczeniem pod tytułem, wiesz co, ja teraz potrzebuję chwilę pobyć cicho, żeby mi zeszły emocje i wrócimy do rozmowy. To nie jest to milczenie. Te ciche dni słynne, to jest takie milczenie zawzięte, nie? Pasywno-agresywne. Ciche, ale głośne, tak bym powiedziała.

Magdalena
Wiesz co, to jest ciekawe, bo ja na przykład nie mam takich skojarzeń, że pasywno-agresywne. Już inna sprawa, że mam w ogóle problem z pasywną agresywnością, znaczy używaniem tego terminu, bo boję się zawsze takiego przestrzelania, że jak nazwę coś pasywno-agresywne, to może mi umknąć, umyka mi jakiś proces, który jest pod spodem i jakby niekoniecznie, nie zawsze to jest, w tym procesie się dzieje, bo sobie myślę o innej wersji Cichych Dni. Takich których myślę, ja też, ja doświadczyłam z kolei w moim życiu, że one nie są jakby po złości, że to jest takie zabiorę ci siebie, tylko bardziej płyną ze wstydu, ze zranienia,? Czyli takie, no już tak bardzo jestem w tym zranieniu, tak bardzo mnie dotknęło to, co ty mi zrobiłeś, ty mi zrobiłaś. Oczywiście to ty mi zrobiłaś też jest pewnym zniekształceniem wtedy, bo to rzadko tak jest, że ty mi zrobiłaś, tutaj jest coś pomiędzy nami. Moja wrażliwość wchodzi w interakcję z twoim sposobem bycia, twój sposób bycia z moją wrażliwością, to nie jest takie proste, ale w mojej głowie jest, nie? W głowie tej osoby, która zapada się w tą cichość. To jest dobre słowo, nawet zapadasz jak w dołek w taką cichość, że jest taki smutek, takie poczucie jakiegoś dotknięcia, że ja nie jestem w stanie się odezwać, ale to nawet nie jest dlatego, że chcę ciebie ukarać.

Natalia
Tylko, że ty już nie wiesz, co powiedzieć w tej sytuacji.

Magdalena
Czuję się tak bezradna, tak bezbronna, tak nieważna, tak smutna, tak beznadziejna w tym, co się stało między nami, że nie mogę tego przełamać.

Natalia
Ok. To mamy jakby takie dwie perspektywy, mam wrażenie. Z takiej perspektywy siły, kary, ale też z perspektywy słabości, bezbronności, z bezradności, z braku siły do tego, żeby coś z tym począć.

Magdalena
Tak. Albo takiego zawstydzenia totalnego, że tam coś między nami było, ja się jakoś może odsłoniłam, czy była jakaś rozmowa między nami, ta druga osoba mi odpowiedziała coś takiego. że zupełnie nie rozumie czegoś.  Albo podniosła głos i już ten podniesiony głos i już to moje poczucie totalnej nieadekwatności sprawia, że nie jestem w stanie przełamać tego milczenia.

Natalia
Ale wierzmy sobie, że bez względu na to, jaka będzie etiologia tych cichych dni, czyli tego milczenia, które pojawia się między mną a partnerem, to możemy powiedzieć sobie jedno na sto procent, za każdym razem będzie to przeciwskuteczne. Bo bez względu na to, czy to jest mój sposób wyrażenia protestu, czy to jest mój sposób ochrony samej siebie, to ja nie komunikując się z moim partnerem, z moją partnerką, nie daję szans na to, żeby wyjaśnić tę sytuację. nie daje szans na pokazanie, o co mi chodziło, dlaczego ja poczułam się zraniona. Więc i też tak sobie myślę, że nie do końca też aż tak bardzo istotne w wyjaśnianiu, jak z tego wyjść, jest to, czy to się bierze ze złości, czy to się bierze ze wstydu, czy to się może wziąć nawet i z lęku. Absolutnie nie unieważniam żadnej z tych emocji, bo one wszystkie są ważne i dobrze jest tak zastanowić się samemu ze sobą, o co mi właściwie chodzi, nim przyjdziemy do procesu wychodzenia, co się stało tak naprawdę, gdzie, w jaki sposób ja zostałam zraniona, która moja nuta została dotknięta. Ale zmierzam do tego, że proces samego wychodzenia z tego, mechanizm będzie każdorazowo taki sam, ponieważ każda z tych emocji ma taką samą jedną podstawową wspólną cechę, którą ma każda z emocji, czyli ma tendencję do nakręcania się. Emocje kochają same siebie. Ma tendencję do tego, żeby rosnąć w naszej głowie, jeżeli będziemy jej dodawać paliwka, i ma tendencję do tego, że nam zawęża uwagę. I nam jest bardzo trudno, będąc w dużych emocjach, złapać jakiś taki szerszy kontekst tego, co się do mnie dookoła tak naprawdę dzieje. Więc im dłużej te dni ciche trwają, to każdy moment naszego milczenia, to jest znowu dokładanie tych patyczków do naszego ogniska emocji, która się pali. To może być dokładanie patyczków do ogniska wstydu, to może być dokładanie patyczków do ogniska złości, ale tak czy owak, cały czas w sobie tą emocję pielęgnujemy.

Magdalena
To prawda, to prawda, chociaż wiesz, tak jak mówiłaś teraz i szłaś swoimi rozważaniami w tą stronę, to mój umysł szybował w zupełnie inną stronę, bo dopiero do mnie dotarło, dlaczego jest może ważne trochę powiedzenie o tej etiologii, Ale to może będzie na kolejny odcinek pomysł w sumie, bo od razu mi przyszło takie powiedzonko, które funkcjonuje w sieci, w internetach i którym się posługujemy na co dzień, zwykle kierowane do kobiet. Ona się sfochowała. I sfochowała jest raczej odbierane jako właśnie ciche dni, którym towarzyszy złość.

Natalia
Tak.

Magdalena
A nie ciche dni, którym towarzyszy zranienie. Więc tylko jakby zbierając ten wątek podsumowanko. Na początku jest zranienie, potem jest rozkręcanie się jakiejś emocji. Zwykle widzimy takie dwie ścieżki. U ludzi to są najczęstsze. Jedna to jest złość, druga to jest jakaś bezradność, która wcale nie jest jakoś bardziej chwalebna. Bo możemy powiedzieć, o ci co tak się złoszczą, to nie jest to zbyt chwalebne, ale takie zapadanie się we wstydzie i bezradności też nie jest takie chwalebne i jest bardzo dla nas niszczące, destrukcyjne dla nas, dla relacji. To jednocześnie dobrze jest widzieć z tej perspektywy, że to, na co wyglądają ciche dni, nie zawsze tym są. Bo mogą się właśnie kojarzyć z bierną agresją, że to jest jakieś zamierzone karanie. I chyba dlatego ja mam problem trochę z tym biernoagresywny.

Natalia
Magda, jestem szalenie ciekawa, czy zdarza ci się fochować?

Magdalena
Ależ oczywiście. Ja jestem mistrzem fochowania. Mojego fochowania na smutno. Jestem po prostu w tym geniuszem.

Natalia
Zazdro mi się zrobiło trochę lepiej.

Magdalena
Bo mi czasem też.

Natalia
Ale dobrze, wróćmy do naszych cichych dni, które zdarzają się każdemu, które mogą mieć różne przyczyny, ale co z nimi zrobić?

Magdalena
To zaraz, bo one jak już wystartują, widzisz, dzisiaj wolniej się rozkręcam niż ty. Jak one już wystartują, to to, co się dzieje w nas, to jest takie sączenie jadu. I tam są różne myśli, które, bo w tych cichych dniach, jak jesteś, to chodzisz i coś myślisz. I twoja głowa myśli różne rzeczy. No i te rzeczy, które sobie myślisz, są pełne osądów. I to nazywamy właśnie, to myślenie, ten rodzaj myślenia, który jest w cichych dniach, to są osądy. I to mogą być takie drobne epitety, które sobie myślisz: ale szuja z niego, ale larwa z niej. Co za jaszczurka jakaś, nie? O swojej partnerce albo o partnerze. Nie śmiej się, bo to są bardzo dotkliwe słowa.

Natalia
Tak, są, to prawda.

Magdalena
Mogą być to też, mogą też się zdarzyć takie, jeżeli idziemy bardziej tą ścieżką złości. Wręcz przekleństwa, obelżywości, podłości.

Natalia
Ale też, żeby łatwiej było wyjaśnić, co to jest ta ocena, bo czasami to jest trudne do uchwycenia, kiedy ja oceniam, a kiedy to jest fakt. Bo może mi się wydaje, że to jest fakt, że on jest tą jaszczurką, czy tym palantem, czy innym kasztanem. Ale myślę sobie, że poza takimi epitytami, które w większości przypadków, praktycznie rzecz biorąc, zawsze są ocenami, a nie faktem, to wszelkie powinności, one też wchodzą w zakres osądzania i oceniania, czyli on powinien mi kupić kwiaty, on powinien wrócić do domu na czas, ona powinna, nie wiem, zrezygnować z wyjazdu z przyjaciółkami, bo ja się źle czuję, ona powinna zerwać kontakt ze swoim przyjacielem. To wszystko są powinności, które w naszym świecie funkcjonują jako pewnego rodzaju prawdy absolutne, Ale ten taki chyba najtrudniejszy kawałek, który potrzebujemy…( ok, żebym teraz ja wam nie mówiła, co powinniście, jak macie żyć) Ale ten trudny po prostu kawałek, który w tym wszystkim jest taki, że my trochę potrzebujemy pogodzić się z tym, że nasze powinności nie są prawdami absolutnymi i nie są faktami o świecie. że to, co nam się wydaje, że powinno być, to, co my czujemy, że jest ważne dla nas, to niekoniecznie musi być prawdą objawioną dla innych ludzi na świecie. Bo tych prawd i powinności, i wartości, i sympatii, i antypatii, to jest bardzo dużo. I można mówić o swoich uczuciach i oczekiwaniach, ale w sposób, który pokazuje, że my coś czujemy, albo nam się coś wydaje, albo coś dla nas jest ważne, a nie, że coś po prostu powinno być, albo że coś jest. To trochę tak, jakby powiedzieć, że zupa pomidorowa jest obrzydliwa, albo ja nie lubię zupy pomidorowej.

Magdalena
Tak, tylko to, co jest kluczem w naszym dzisiejszym odcinku, myślę i w naszych rozważaniach, to fakt, że nie chodzi tylko o sposób komunikacji, że ja będę mówić do ciebie w taki sposób? Bo tu mówimy o procesie, który się dzieje we mnie. Są ciche dni, było to zranienie, ja to zranienie zaczynam obrabiać, przetwarzać na różne strony i sobie właśnie myślę, bo on powinien się odezwać tak. Bo on powinien w trakcie tej trudnej rozmowy powiedzieć to. Bo ona nie powinna zrobić tego czy tamtego, czy powiedzieć jakieś rzeczy, które były dla mnie przykre. I tak chodzę i to noszę. I przez to, że ja tak chodzę i to noszę, nawet jak tego nie wypowiadam na zewnątrz, Bo w cichych dniach to jest ten problem raczej, że my nie wypowiadamy na zewnątrz. To nie pada między nami. Z jednej strony dobrze, że nie pada między nami coś takiego, coś tak zatruwającego, ale ja to noszę w swojej głowie. I ja to sobie sama cały czas powtarzam. I ja piję tą truciznę i rozważam, i rozpamiętuję. Że jakby minął już trzeci, czwarty dzień tego milczenia i ja cały czas rozpamiętuję tą pierwszą rzecz, a potem rozpamiętuję te kolejne dni, że milczymy i milczymy i czemu. Może ta druga osoba powinna przerwać to milczenie, bo ona powinna przyjść pierwsza i przeprosić. Ty nie masz takiego wrażenia czasem w cichych dniach albo w jakichś trudnych sytuacjach?

Natalia
Może zawsze to ta druga strona powinna przeprosić. Tak jest, to jest fakt. I właśnie, i zobaczcie, i to jest ten element? To jest nasz fakt. My tak to czujemy Że ona powinna, bo tak nam się wydaje. A prawda jest taka, że tej osobie wydaje się dokładnie tak samo. I ona tak samo czuje. I ona też może sobie sączyć ten jad w jakiś inny sposób i ona też może mieć swoje interpretacje. I teraz kolejna arcytrudna rzecz, to jest przypomnienie sobie, dlaczego to być może ja powinnam. zrobić stop. I to jest bardzo wysoki poziom samoświadomości, który na szczęście można osiągnąć w prosty sposób, przypominając sobie o celu i o tym, co jest tak naprawdę ważne. Czy ważne jest to, czy on powinien? Czy ważna jest racja w danym momencie? Czy te moje oceny nie podpowiadają, mimo że, aby trochę zniekształconej na takie moje widzenie rzeczywistości, i czy nie oddalają mnie od osoby, którą kocham, która jest dla mnie ważna i tak naprawdę w tej sytuacji, kiedy jesteśmy parą, to potrzebujemy brać dwa punkty widzenia pod uwagę, a nie tylko jeden.

Magdalena
To jest takie szczere pytanie do samego siebie. Jestem tu, chcę dobrej relacji, chcę, żeby on się na mnie nie złościł, chcę, żeby on był dla mnie milszy, chcę, żebyśmy mieli dobry związek. Chcę zmiany. No to szczera odpowiedź na pytanie, czy chcesz zmiany? Chcę zmiany. Zacznij tą zmianę.

Natalia
Tak.

Magdalena
Nie czekaj na to, aż druga osoba zacznie tą zmianę. Bardzo trudno jest o tą perspektywę, kiedy ciche dni narosły i już Cię tak obrosły takim bluszczem, blokujący bluszcz cichych dni. Jesteś po prostu otoczona z każdej strony swoimi osądami. Tu osąd, tam osąd, on powinien, on nie powinien. Ona miała, ona nie zrobiła, ona nie dowiozła, miała dowieźć, obiecała i nie dotrzymała. Znowu podniósł głos, znowu płakała, znowu wymuszała, znowu naciskał. I ten bluszcz wokół siebie. to ty potrzebujesz przeciąć ten bluszcz.

Natalia
No tak, tylko ty możesz to zrobić, tak naprawdę. Bo jeżeli sama, sam nie wyjdziesz z tej plątaniny swoich własnych osądów, to sytuacja będzie się niestety powtarzać i powtarzać. A tak, żeby sobie zobrazować, jak to jest z tymi osądami jeszcze, bo nie każdy osąd jest tak oczywisty, jak cena zupy. Chociaż myślę, że swoją drogą, jeżeli na przykład ktoś z was lubi zupę pomidorową, ja powiem, że zupa pomidorowa jest paskudna. to od razu zobaczcie, jak może się bunt włączać, nie? Dobra, zupa pomidorowa jest mało kontrowersyjna. Majonez kielecki, paskudny. Ile osób teraz poczuje bulwersację? Jakoś tak dziwnie nas te majonezy ruszają społecznie, nie? A ja mogę pewnie mimo wszystko trochę łagodniej by brzmiało, gdybym ja powiedziała, że ja nie przepadam za majonezem kieleckim akurat. Nie wiem, czy w tej sytuacji warto mówić, że wolę winiary, nie? żeby nie nakręcać trudnych sytuacji. Ale zmierzam do tego, że my troszeczkę potrzebujemy zobaczyć, że te nasze oceny też bywają dla ludzi raniące. I już teraz tak nie żartując sobie i mówiąc o takich kwestiach zupełnie poważnych, a nie o kwestiach preferencji żywieniowych, chociaż nawet i te potrafią zirytować. To zobaczcie, jak my byśmy się czuli, gdyby ktoś powiedział, że jakieś nasze wartości są głupie. albo coś, co jest dla nas istotne, jest idiotyczne. Jakbyśmy my się poczuli, gdyby ktoś nam powiedział, że celowo gory, albo że celowo kłamiemy. Jakby ktoś nam powiedział, co my tak naprawdę robimy. Prawda jest taka, że my nigdy nie jesteśmy w stanie zaobserwować intencji. Co więcej, bardzo ciężko jest nam, zgodnie z faktami, ocenić przyczynowość różnych zjawisk. Jedyne co potrafimy zrobić, to powiedzieć, co jest, ja to takim nazywam testem kamery z wyłączonym dźwiękiem, zaglądamy sobie przez okienko kamery, albo nie wiem, przez ekran smartfona i patrzymy, co tam tak naprawdę jesteśmy w stanie na tym obrazku zobaczyć. Nie jesteśmy w stanie zobaczyć, że ktoś intencjonalnie zrobił nam krzywdę, jesteśmy w stanie zobaczyć, że wziął telefon, albo nie wiem, usiadł na kanapie, albo nie wiem, jego twarz wykrzywiła się w grymasie, który może wyglądać, ale niekoniecznie musi być gniewem. Zmierzam do tego, że my sami potrzebujemy nabrać dystansu do tych naszych ocen, i pogodzić się z tym, że one niekoniecznie, a właściwie nigdy, nie są faktami i nie są rzeczywistością. I że każdy ma tą rzeczywistość swoją troszeczkę inną.

Magdalena
Dokładnie. I teraz, żeby wyrwać się z tego bluszczu, który nas oplata od czasu do czasu w relacjach, my potrzebujemy po pierwsze uświadomić sobie, że jest bluszcz, Tak, że wpadamy w to. Powiedzieć sobie tak, ja mam taki bluszcz, jak ja jestem zraniona, jak ja jestem zraniony, jak dotknięty jestem albo czuję się niewysłuchana, niewysłuchany, to wtedy u mnie zaczyna rosnąć bluszcz, który mnie oplata i tam są różne moje powinności, musizmy, które przypisuję innym, że oni powinni byli zrobić inaczej, że oni nie. nie powinni byli tak zrobić, jak oni mogli, co jest zresztą, myślę, charakterystyczne do tej wersji Cichych Dni, gdzie jest wstyd, poczucie bezradności i zranienia, jak oni mogli mi tak powiedzieć i tak w sposób nieczuły się zachować. To my potrzebujemy praktykować opisywanie z użyciem tej kamery, z wyłączonym dźwiękiem, albo po prostu opisywanie takie, jak komentator sportowy opisuje wydarzenia, Byliśmy w pokoju, ja coś powiedziałem miło, moja bliska osoba odpowiedziała mi zdawkowo, podniesionym tonem głosu.

Natalia
Odpowiedziała mi w sposób, który mi się wydał zdawkowy, albo który ja odebrałam jako zdawkowy.

Magdalena
Okej. Były to dwa wyrazy. Zachęcasz mnie tutaj do pracy. Odpowiedziała mi dwuwyrazowo. Dlaczego pytasz? Na przykład. Albo trzywyrazowo. O co ci chodzi?

Natalia
O co ci znowu chodzi? Cztery wyrazy.

Magdalena
Odpowiedziała tymi czterema wyrazami i ten ton głosu był podniesiony. I mi się zrobiło wtedy bardzo nieprzyjemnie. I na te cztery wyrazy ja powiedziałam, Ciebie to o nic nie można zapytać. I wieczór był zrujnowany.

Natalia
No i co mi to daje?

Magdalena
I to mi to daje, że zaczynam widzieć tę sytuację faktycznie w realności. Że to nie jest partner, który mnie ignoruje. Że to nie jest znowu on, który znowu mnie olewa. Że to nie jestem znowu ja, która znowu się staram. Tylko była ta sytuacja. Czy ona była przyjemna? No nie. Nie była przyjemna. Oczywiście, że nie była przyjemna. I możesz to nazwać i tak, to nie było przyjemne. I możesz to nawet powiedzieć swojemu partnerowi, jak już to obrobisz w sobie, pozbędziesz się tych wszystkich znowizmów, to możesz o tym powiedzieć wtedy. Ale najpierw potrzebujesz to w sobie uczyć się, to przechodzić w sobie i opisywać rzeczywistość taką jaka jest, robiąc ten test kamery. Co jest dobrą wiadomością dla nas myślę dla ciebie Natalia i dla mnie. Chociaż zakładam, że Ty już korzystasz z tej wiedzy i z tych ćwiczeń, to fakt, że my możemy ćwiczyć to w każdej chwili. Jak tylko zobaczysz u siebie mały wykwit bluszczyku, to go wyrywasz. A gdzie nam bluszczyk kwitnie?

Natalia
A wszędzie nam kwitnie. Na przykład jak idziesz ulicą i sobie myślisz, ale brzydka sukienka, ale paskudnie ta osoba wygląda, ale beznadziejnie jeździ samochodem, ale niemiła baba w tym warzywniaku, nie? To są takie małe bluszczyki, które my sobie podsycamy i uczymy się tego, że to ocenianie nam bardzo łatwo wchodzi w automatyzm. I żeby się oduczyć tego oceniania, należy po prostu starać się w takich najprostszych życiowych czynnościach, Nie oceniać. Najzwyczajniej w świecie. Oczywiście to też nie jest tak, że nie możemy nigdy powiedzieć, że ktoś naszym zdaniem, jeżeli potrzebujemy oczywiście, ubrał się w sposób niegustowny, albo ta fryzura mu nie pasuje. Ale pamiętajmy, i tutaj jest takie ćwiczenie naprawdę już narracyjne, pamiętajmy o tym, żeby zaznaczyć sobie, nawet w swojej własnej głowie, że odnosimy to do naszych poglądów. Czyli nie podoba mi się ta sukienka, którą założyła ta pani. Fryzura tej pani po drugiej stronie ulicy jakoś mnie rani.

Magdalena
Nie wiedzieć czemu.

Natalia
Nie podoba mi się, a nie, że jest paskudna.

Magdalena
Jestem zaskoczona opalenizną, bądź też brakiem opalenizny, jak kto woli, tej osoby naprzeciw mnie.

Natalia
Tak, tak, tak, bo my możemy sobie oglądać rzeczywistość, ale starajmy się nie wpadać w oceny i w takie prawdy absolutne, bo wiecie, z prawd absolutnych to się biorą totalitaryzmy generalnie, jak ktoś stwierdza, że on ma najlepszy sposób na życie i na to, jak ludzie mają myśleć.

Magdalena
Tak, jeżeli tak chodzisz i sobie oceniasz, tu ocenisz, tam ocenisz, tu osądzisz, tu powiesz beznadziejny, tu powiesz brzydki, tu powiesz palant, tu powiesz debilka, a tu powiesz ćwok. I nawet jeśli wszystko to jest tylko w twojej głowie i nie wylewa się poza ciebie i sobie myślisz, no super, super, przecież ja nie rzucam tym na prawo i lewo. Ale to w tobie się dzieją rzeczy wtedy. W Tobie się dzieją emocje, w Tobie rośnie tendencja do przeżywania złości, frustracji, wkurzenia i ten mózg, który się nauczył przeżywać złości, frustracji, wkurzenia w drobnych, codziennych sytuacjach, ma większą tendencję, żeby doświadczać tych emocji w relacji z partnerem.

Natalia
No i też sami sobie dajemy taką legitymację trochę do bycia takim sędzią, nie? O wielkim oceniającym. Jak już tak możemy oceniać wszystkich na ulicy, no to tym bardziej możemy oceniać naszego partnera, nie?

Magdalena
I nie mówimy Wam, co powinniście robić, ale teraz powiemy. Jeżeli chcecie mieć dobre relacje, czuć się dobrze, doświadczać miłości i zadowolenia, to powinniście praktykować nieocenianie.

Natalia
Tak, tak.

Magdalena
Ale nie musicie.

Natalia
Zachęcamy was do praktyki nieoceniania. Więcej na ten temat jeszcze będzie w następnym odcinku, bo myślę, że sporo powiemy i o tym, jak się za to opisywanie rzeczywistości zabrać i w ogóle do tego nieoceniania podchodzić. Więc jeżeli macie chęć to pogłębić ten temat, to powinniście wysłuchać następnego. odcinka, a teraz już schodząc zupełnie z powinności, to serdecznie zachęcamy was do eksplorowania tego magicznego świata bez ocen, które pozwala nam samym bardzo dużo sobie trudnych emocji odpuścić. To jest raz, a dwa, że nie od razu, nie w tej samej chwili, nie automatycznie, ale jeżeli my wyjdziemy naprzeciw temu naszemu partnerowi, tej naszej partnerce i zaczniemy trochę z innego poziomu się komunikować, i z trochę innego poziomu tłumaczyć, o co nam tak naprawdę chodzi, to on za jakiś czas albo ona zacznie nam prędzej czy później odpowiadać tym samym. Bo to, że jesteśmy naczyniami połączonymi i że to, co my robimy, wpływa na naszego partnera, partnerkę, a to, co on, ona robi, wpływa na nas, to działa też w tych dobrych rzeczach, nie tylko w tych złych. Więc ona zajarzy za jakiś czas.

Magdalena
I trzymamy za to kciuki, żeby tak się stało. A tymczasem dziękujemy Wam za lajki, które na pewno już padły. W ilości mnogiej.

Natalia
Tak, tak. Za komentarze.

Magdalena
Subskrypcje i gwiazdki. Cieszymy się z każdej osoby, która tam jest. Pozdrawiam ciepło.

Natalia
Tak jest.

Magdalena
I do usłyszenia. Dobrych dwóch tygodni.

Natalia
Do usłyszenia.

Opanuj emocje w kłótni - Transkrypcja uważności

Dzień dobry, witam was w najnowszej praktyce uważności, która jednocześnie będzie pierwszą praktyką w ramach trzeciego sezonu dotyczącego relacji.

W odcinku ubiegłotygodniowym mówiłyśmy o tym, dlaczego się kłócimy.

Ja przygotowałam dla was praktykę na to, kiedy faktycznie do kłótni już dojdzie.

To będzie taka kilkuminutowa procedura, którą można zastosować w momencie, kiedy faktycznie zaczyna się spięcie z naszym partnerem, z naszą partnerką, ale to też może być jakaś inna bliska osoba, członek rodziny, najlepszy przyjaciel.

Zachęcamy serdecznie do tego, żeby w momencie, kiedy taka kłótnia już się rozpoczyna, pozwolić sobie na to, żeby zrobić sobie chwilę przerwy, wyjść na balkon, wyjść przed dom, wyjść do łazienki, wziąć kilka oddechów, odpalić sobie tę praktykę i spróbować troszeczkę ogarnąć naszą złość, bo pamiętajcie, że emocje, szczególnie te, które są nacechowane negatywnie, bo przecież nie ma negatywnych emocji, wszystkie są po coś, ale te silne emocje, które pojawiają się w kłótni, one zawężają nam kontekst troszeczkę, odcinają nas od szerszego spojrzenia na sytuację i potrzebujemy Wziąć tych parę oddechów, troszeczkę się stonować i poszerzyć sobie spojrzenie na tę sytuację, po to, żeby w tej kłótni nie zrobić tego, czego byśmy nie chcieli, nie powiedzieć tego, czego byśmy nie chcieli, żeby nie wyszło, jak zawsze.

Okej, to usiądź sobie wygodnie.

Za moment usłyszysz dzwonek.

Wtedy zamknij oczy i po prostu oddychaj.

Skoncentruj się tylko na swoim oddechu.

Możesz pomóc sobie liczeniem.

Trochę dłuższy wydech, trochę krótszy wdech.

Może na cztery i na sześć, albo na trzy i na pięć.

Sam oddech.

Teraz, żeby wyjść trochę z tej sytuacji stresowej, jaką jest kłótnia i wrócić do tu i teraz, spróbujmy się w nim osadzić.

Otwórz oczy i rozejrzyj się dookoła siebie.

Spróbuj zlokalizować pięć rzeczy, które są wokół ciebie, które możesz nazwać i których kolor możesz opisać.

Ważne, żeby to była pełna nazwa.

Zielony krzak.

Czerwony ręcznik.

Znajdź te pięć rzeczy.

Cały czas przy tym oddychaj.

Teraz rozejrzyj się raz jeszcze i poszukaj czterech rzeczy, których możesz dotknąć.

I dotknij je.

Skoncentruj się na tym, jaką mają fakturę.

Może to będzie twój sweter?

Albo może to będzie brzeg ławki?

I oddychaj.

Teraz wsłuchaj się w otoczenie i nazwij.

Trzy dźwięki, które możesz usłyszeć.

Może jakiś ćwierkot albo po prostu zwykły szum.

Zlokalizuj je.

Całym sobą, całą sobą po prostu słuchaj.

Teraz znajdź dwa zapachy, które możesz wyczuć.

Może to będzie twój własny zapach, zapach otoczenia.

I na koniec spróbuj poczuć jakiś smak.

Cały czas oddychaj.

A teraz, kiedy jesteś już gotowy i gotowa, kiedy już osadziliśmy się w rzeczywistości, w tym, co jest tu i teraz, przyjrzyjmy się temu, co dzieje się w Tobie.

Na początku zobaczmy, co dzieje się w Twoim ciele.

Cały czas spokojnie oddychając, przeskanuj swoje ciało od stóp do głów i zobacz, co się dzieje w tym uczuciu złości.

Jeżeli zauważysz, że masz zacieśnięte zęby, spróbuj je rozluźnić.

Jeżeli serce szybko ci bije, to staraj się stonować to twoim spokojnym oddechem.

Może masz napięte ramiona, spróbuj je wyluzować.

A jeżeli nie czujesz napięcia, nie potrafisz.

Go nazwać, to spróbuj po prostu lekko się do siebie uśmiechnąć.

Taki delikatny uśmiech i przyglądanie się sobie.

A teraz przyjrzyjmy się tej emocji, tej złości, która przed chwilą w tobie wybuchła.

Co się pod nią kryje?

Dlaczego poczułaś, poczułeś tak dużą złość?

Staraj się nie mówić bo on, bo ona, bo on znowu.

Zmień perspektywę na ja.

I co tobie ta emocja robi?

Ja poczułam się.

Ja poczułem się.

Dlaczego tak mocno się zezłościłaś?

Zezłościłeś.

Może to smutek?

Bo partner cię nie zrozumiał.

Bo poczułeś się…

poczułaś się niezrozumiana.

albo zazdrość, bo nie poświęca ci wystarczająco dużo czasu, albo czujesz, że poświęca ten czas komuś innemu.

Albo może to wstyd kryje się pod.

Tą złością, bo poczułaś się przez niego.

Albo przez nią unieważniona.

Zobacz, co przykrywa ta złość.

Dlaczego jest ci tak przykro?

Nazwij to i oddychaj.

Teraz to, co się w tobie dzieje, przekuj na cel.

Co Ci jest potrzebne, żebyś się tak.

Nie czuł, żebyś się tak nie czuła?

Powiedz sobie, chciałabym, żeby mój partner bardziej mnie doceniał.

Chciałbym, żeby moja partnerka.

Poświęcała mi więcej czasu.

Co jest Ci potrzebne?

Czego chcesz od Twojego partnera, od Twojej partnerki?

Pozwól sobie na jasne nazwanie tego centrum.

I oddychaj.

A teraz najważniejsza rzecz.

Nie zapomnij o miłości.

Przypomnij sobie, dlaczego kochasz tę osobę.

Przypomnij sobie, dlaczego jest dla ciebie wyjątkowa.

Przypomnij sobie, jak się uśmiecha.

Przypomnij sobie piękne, dobre chwile razem.

Przypomnij sobie, jak on, ona zrobili dla ciebie coś miłego.

Spróbuj skoncentrować się tylko i wyłącznie na uczuciu miłości.

I po prostu w nim pobądź przez chwilę, cały czas oddychając.

No to wracamy do naszej pierwszej emocji.

Czy twoja złość jest już trochę mniejsza?

Z dużym prawdopodobieństwem zaczęła już trochę opadać.

Jeżeli tak, to przypomnij sobie jaki jest twój cel.

Może najlepszym pomysłem będzie, zamiast wracać do kłótni, powiedzieć spokojnie, czego tak naprawdę potrzebujesz.

Jeżeli jednak Twój poziom napięcia jest cały czas duży i boisz się, że możesz znowu wrócić do stanu napięcia, dać się wytrącić, czy wytrącić się z równolagi, to spróbuj wykorzystać to, że ta emocja nieco jednak opadła, do tego, żeby powiedzieć twojemu partnerowi i twojej partnerce, że to ważna rozmowa, ale możecie do niej wrócić za.

Jakiś czas, kiedy opadną emocje.

Pomyśl sobie, które rozwiązanie dla ciebie jest w tym momencie najlepsze.

Dla ciebie.

Dla Twojego partnera, partnerki, dla Waszej relacji.

Weź jeszcze kilka głębokich oddechów.

A za moment, kiedy usłyszysz dzwonek.

Wróć do rzeczywistości.

Zostańmy w kontakcie

Zapisz się na nasz newsletter